Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życie po życiu

opr. jsz
Czy w niedalekiej przyszłości możliwe będą przeszczepy tkanki mózgowej od ludzi zmarłych? Eksperymenty prowadzone w Kalifornii sugerują, że nie jest to fantazja naukowa.

Naukowcom udało się bowiem ożywić i rozmnożyć w probówce komórki nerwowe pobrane z mózgów zmarłych ludzi. Czy oznacza to, że będziemy mogli przeszczepiać w celach terapeutycznych fragmenty mózgu, na przykład po to, aby leczyć ciężkie przypadki choroby Parkinsona? Człowiek umrze, lecz jego neurony przydadzą się innym.

Ze wszystkich tkanek naszego organizmu mózg jest najbardziej wrażliwy na niedotlenienie. Jeśli zabiegi reanimacyjne nie doprowadzą do szybkiego podjęcia pracy przez układ krążenia i oddychania, tkanka mózgowa zaczyna błyskawicznie umierać z powodu braku tlenu. W ciągu kilku minut zanika aktywność elektryczna kory mózgowej, a zapis EEG staje się płaski.

Zgodnie z definicją śmierci człowiek umiera wtedy, gdy umiera jego mózg. Gdy to nastąpi, nadal można oczywiście próbować podtrzymywać sztucznie pracę serca i płuc, lecz nie jest to już życie, ale stan wegetatywny. Nieodwracalne zmiany w mózgu polegające na zatrzymaniu pracy neuronów, prowadzą bowiem do śmierci osobniczej czło-wieka. Osobę, której mózg jest martwy, lekarze uznają za zmarłą.

Eksperyment przeprowadzony przez naukowców z Instytutu Salka w Kalifornii pokazał jednak, że choć ludzki mózg umiera, niektóre jego komórki można ponownie pobudzić do życia nawet w kilkanaście godzin po śmierci człowieka. Czy oznacza to, że definicja zgonu, zakładająca nieodwracalność zmian zachodzących w umierającej tkance mózgowej jest już nieaktualna?

Problem ten będą musieli rozstrzygnąć lekarze do spółki z etykami i prawnikami, gdyby okazało się, że możliwe jest przeszczepianie fragmentów teoretycznie martwego mózgu. Co prawda, kilkadziesiąt lub kilkaset ożywionych neuronów to jeszcze nie cały mózg, ale wyniki eksperymentu dowodzą, że termin "nieodwracalność" można rozmaicie interpretować, przynajmniej w ciągu pierwszej doby od chwili stwierdzenia zgonu.

Medycy z kalifornijskiej placówki pobrali ze zwłok 23 osób - zarówno dzieci, jak i dorosłych - różne rodzaje komórek. Interesowały ich jednak tylko komórki macierzyste, z których w razie potrzeby powstają wyspecjalizowane neurony pełniące w mózgu rozmaite funkcje. Naukowcom udało się wyhodować z takich komórek w probówkach nowe generacje żywych neuronów. To niezwykłe, że w mózgach znajdują się komórki, które mogą się rozwijać i różnicować nawet po śmierci.
Najmłodszy zmarły, od którego pobrano komórki, miał 11 tygodni, najstarszy - 72 lata. Im niższy był wiek dawcy, tym łatwiej było znaleźć w jego mózgu potrzebne komórki. Od mo-mentu stwierdzenia zgonu upłynęło od dwóch do dwudziestu godzin. Wcześniej pobierano komórki od zmarłych, którzy cierpieli na różne choroby zwyrodnieniowe mózgu.

- W przyszłości chcielibyśmy jednak wykorzystać komórki pozyskane od osób, które miały zdrowe mózgi. Mamy nadzieję, że pozwoli to na opracowanie bezpiecznej metody przeszczepiania chorym nieuszkodzonej tkanki mózgowej pozyskanej od zmarłych - mówią naukowcy z Kalifornii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza