Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żydowska komisja śledcza nie znajdzie miejsc martyrologii w Słupsku

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Łódzki adwokat reprezentujący Żydowska Komisję Śledczą zapytał słupski ratusz o miejsca pochówku Żydów oraz miejsca martyrologii narodu żydowskiego w mieście. Także o przekazane z budżetu kwoty na upamiętnienie takich miejsc W ciągu ostatnich 20 lat. Z odpowiedzi ratusza jednak nic się nie dowiedział.

Odpowiedź jest bowiem lakoniczna: „W odpowiedzi na Pana e-maila z dnia 30 lipca 2020 roku w sprawie udostępnienia informacji publicznej dotyczącej sposobu zabezpieczenia oraz konserwacji cmentarzy żydowskich i miejsc pochówku osób narodowości żydowskiej informuję, iż na terenie cmentarzy komunalnych Miasta Słupska administrowanych przez Zarząd Infrastruktury Miejskiej w Słupsku nie znajdują się miejsca pochówku, ani miejsca martyrologii narodu żydowskiego”.

Pytania jednak były też o miejsca martyrologii, a tych w Słupsku kilka zostało upamiętnionych w ostatnich latach.

- Trochę się zdziwiłam odpowiedzią - nie ukrywa Jolanta Krawczykiewicz, dyrektorka Słupskiego Ośrodka Kultury, która od lat dba też o nagłośnienie kultury żydowskiej w naszym mieście. Tegoroczne Dni Kultury Żydowskiej w Słupsku zaczną się 10 września. Dzisiaj poznamy program. - Mamy przecież w Słupsku miejsca pamięci. Jest cmentarz z symboliczną macewą są tablice. Ale one powstały ze zbiórek publicznych i prywatnych darowizn.

Tablica na ulicy Ogrodowej upamiętnia deportację Żydów ze Stolp w 1942 roku. Tu był niemiecki obóz przejściowy dla ludności żydowskiej z całej prowincji pomorskiej. 10 lipca 12 lat temu w 66. rocznicę wywiezienia kilkuset członków słupskiej gminy żydowskiej do obozów, odsłonięto tablicę upamiętniającą tę tragedię. Tablicę ufundowaną przez słupszczan odsłoniła inicjatorka Isabelle Sellheim, Niemka, córka przedwojennego słupskiego adwokata, honorowa obywatelka naszego miasta.

W Słupsku zachował się dawny dom pogrzebowy i pozostałości przedwojennego żydowskiego cmentarza. Nie zachowała się cała żadna z macew. 11 lat temu ulicy przy starym cmentarzu w Słupsku oficjalnie nadano imię rabina Maxa Josepha. Ratusz połączył wtedy uroczystość z odsłonięciem pamiątkowej tablicy na tym budynku, poświęconej patronowi ulicy - ostatniemu rabinowi w przedwojennym, niemieckim Słupsku. Max Joseph pracował nad Słupią od 1902 do 1936 roku. Wyemigrował z Rzeszy w 1936 roku. Większość jego słupskich współwyznawców wyjechać nie chciała i zginęła wymordowana przez Niemców.

Przed trzema kamienicami, przy Wojska Polskiego i Sienkiewicza są złote kamienie. To znak że mieszkali tu przed wojną Żydzi, którzy zostali wywiezieni do niemieckiego obozu w Auschwitz. Na słupskim cmentarzu komunalnym są też tablice, ufundowane przez osoby prywatne, upamiętniające Żydów ze Stolp, którzy skończyli życie w obozie.

W miejscu spalonej synagogi w Słupsku jest pamiątkowy płot. Trzy lata temu miasto wraz z innymi partnerami opłacało mural , który powstał jako część projektu „Śladami pamięci”. Artyści z Polski, Niemiec i Izraela stworzyli go. Jest krzycząca dziewczynka, patrząca na miejsce dawnej synagogi.

Zobacz także: Żydzi nie przyjeżdżają do Polski, aby tu osiąść. Raczej z niej wyjeżdżają

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza