MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pałac w Główczycach został spalony i niszczeje. Postępowanie umorzono. Sprawcy brak (unikalna galeria zdjęć)

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Dokładnie rok temu - z 24 na 25 marca 2020 roku - spłonął pałac rodu Puttkamerów w Główczycach. Jak ustaliła prokuratura, wysoce prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie. Niestety, nikt nie poniesie konsekwencji. Postępowanie umorzono we wrześniu 2020 roku ze względu na niewykrycie sprawcy.
Dokładnie rok temu - z 24 na 25 marca 2020 roku - spłonął pałac rodu Puttkamerów w Główczycach. Jak ustaliła prokuratura, wysoce prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie. Niestety, nikt nie poniesie konsekwencji. Postępowanie umorzono we wrześniu 2020 roku ze względu na niewykrycie sprawcy. Fot. Magdalena Olechnowicz
Dokładnie rok temu - z 24 na 25 marca 2020 roku - spłonął pałac rodu Puttkamerów w Główczycach. Jak ustaliła prokuratura, wysoce prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie. Niestety, nikt nie poniesie konsekwencji. Postępowanie umorzono we wrześniu 2020 roku ze względu na niewykrycie sprawcy. Pojechaliśmy zobaczyć, jak dziś wygląda zabytkowy pałac.

Usytuowany na wzgórzu pałac w Główczycach góruje nad resztą wsi. Jest nieco ukryty w parku, przez co nie jest dobrze widoczny od strony ulicy. To dwukondygnacyjny pałac z XIX wieku wybudowany w stylu neogotyckim. Ogromny, bo o powierzchni użytkowej 1 676,70 mkw. Był siedzibą rodu Puttkamerów. Znajduje się na terenie parku na działce o powierzchni 3047 mkw.

Pożar pałacu

Do pożaru w pałacu Główczycach doszło w środku nocy z 23 na 24 marca 2020 roku.
- Pożar był potężny. Na miejsce pojechało dziesięć zastępów straży pożarnej. Niestety, pałac spłonął niemal doszczętnie - mówił wówczas Piotr Basarab, rzecznik prasowy PSP w Słupsku. - Na szczęście nikomu nic się nie stało. Obiekt był pusty od wielu lat. - mówił rzecznik.

Pożar pałaców w Główczycach i w Kończewie

Obiekt w Główczycach był zabezpieczonym pustostanem, nie był od lat użytkowany. Wiadomo, że ponad rok temu zmienił właściciela. Wystawiony był na sprzedaż w słupskim biurze nieruchomości za 990 tys. zł. Za ile kupił go nowy właściciel, dokładnie nie wiadomo. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miał plany renowacji pałacu i utworzenia w nim luksusowego centrum konferencyjnego z hotelem i restauracją. Dzisiaj nie ma już na to szansy. Z obiektu zostało jedynie trochę murów.

Pani wójt ubolewała, że tak się stało:
- Żale serce ściska. Pałac niemal cały spłonął, byłam na miejscu i widziałam. Została z niego skorupa, całe wnętrze jest spalone. Ja się tu wychowałam, mam ogromny sentyment do tego pałacu, pamiętam go z czasów świetności - mówiła Danuta May, wójt gminy Główczyce. - Rok temu zmienił się właściciel. Miałam nadzieję, że nowy inwestor odrestauruje go. Jest przepięknie położony, na wzgórzu, dookoła jest duży park. Ale niestety, nic z tego nie wyjdzie.

Do pożaru w Główczycach doszło w środku nocy. -Zgłoszenie otrzymaliśmy o 2.28. Pożar był potężny. Na miejsce pojechało dziesięć zastępów straży pożarnej. Niestety, pałac spłonął niemal doszczętnie - mówi Piotr Basarab, rzecznik prasowy PSP w Słupsku. Obiekt w Główczycach był zabezpieczonym pustostanem, nie był od lat użytkowany. Wiadomo, że rok temu zmienił właściciela. Wystawiony był na sprzedaż w słupskim biurze nieruchomości za 990 tys. zł. Za ile kupił go nowy właściciel, dokładnie nie wiadomo. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miał plany renowacji pałacu i utworzenia w nim luksusowego centrum konferencyjnego z hotelem i restauracją. Dzisiaj nie ma już na to szansy. Z obiektu zostało jedynie trochę murów.ZOBACZ TAKŻE: Pożar pałacu w Kończewie

Po pożarze w Główczycach. Pałac w opłakanym stanie (zdjęcia)

Od początku były przypuszczenia, że obiekt mógł zostać podpalony. Dziś jest to już pewna informacja. Prokuratura na podstawie opinii biegłego ustaliła, że przyczyną pożaru było działanie planowe i było kilka źródeł ognia, co oznacza, że ogień podłożono w kilku miejscach w pałacu - mówiła Magdalena Gadoś, prokurator rejonowy w Słupsku.

Zarzutów nikomu nie postawiono, a śledztwo zostało umorzone.

- Wszczęto postępowania 1 kwietnia 2020 roku o przestępstwo z art. 288 § 1 Kodeksu karnego w związku z art.294 § 1 Kk. Postępowanie zostało umorzone w dniu 8 września 2020r. wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa. Ustalono, że wysoce prawdopodobne było podpalenie - informuje Marcin Natkaniec, zastępca Prokuratora Rejonowego w Słupsku.

Artykuł 288 mówi o zniszczenie mienia ruchomego - "Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5", a art.294 precyzuje, że stosunku do mienia znacznej wartości osoba taka podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Tej samej karze podlega sprawca, który dopuszcza się przestępstwa w stosunku do dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury.".

ZOBACZ TAKŻE: Pożar w gospodarstwie w Darżynie

Pałac Puttkamerów

Od II połowy XV wieku, aż do końca 1945 roku dobra główczyckie znajdowały się w rękach zamożnego rodu von Puttkamer. Ostatnim dziedzicem był Gerhard von Puttkamer. W latach międzywojennych Główczyce pod zarządami von Puttkamerów należały do jednej z najlepiej prosperujących wsi w powiecie. Puttkamerowie dbali o wszechstronny rozwój Główczyc, także o oświatę, kulturę, tradycje i sport. Siedzibą rodu Puttkamerów był neogotycki pałac z połowy XIX wieku, rozbudowany w latach 1910 – 1911. Po II wojnie światowej pałac skonfiskowano i przeznaczono na biura, mieszkania, laboratorium i pomieszczenia socjalne PGR-u. W pałacu do lat 90. XX wieku zachowały się jeszcze niektóre elementy wystroju wnętrza, jak oryginalna XIX-wieczna stolarka drzwiowa, gzymsy, boazerie czy klatki schodowe, a także w pełni wyposażony XIX-wieczny gabinet z herbami Puttkamerów. Niestety, w 1995 roku wybuchł pożar, który strawił i poważnie uszkodził zabytkowy obiekt. Budowla długo stała opuszczona. Pojawił się nowy właściciel, który zapewniał o swoich planach renowacji pałacu. Niestety, nigdy do tego nie doszło. A 24 marca 2020 kolejny pożar strawił go w ogromnym stopniu.

Pałac w Kończewie. Spalony. Sprawcy brak. Śledztwo umorzone

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza