Po 6 godzinach od złożenia wniosku o tymczasowe aresztowanie, z którym policjant spóźnił się o 3 minuty, sąd zastosował jednak areszt.
- Z uwagi na wyjątkowa sytuację, kiedy organy ścigania uchybiają zachowaniu terminu, sad przeanalizował wszelkie możliwe przepisy i orzecznictwa i stwierdził, że podejrzanej zatrzymać nie można po raz drugi, natomiast można ją aresztować - powiedziała nam sędzia Danuta Jastrzębska, rzecznik słupskiego Sądu Okręgowego.
Mówiąc wprost: gdyby podejrzana opuściła budynek sądu, to nikt nie mógłby jej zatrzymać po raz drugi, ale sąd mógł ją aresztować i to zrobił.
A zrobił to ze względu na rozbieżności w wyjaśnieniach podejrzanej oraz współpodejrzanego nieletniego 16-latka, obawę matactwa oraz zagrożenie wysoką karą.
Areszt trzymiesięczny jest liczony od godziny 19.40 w sobotę, czyli od momentu ogłoszenia postanowienia.
Sędzia Jastrzębska zaznaczyła, że ta procedura jest bardzo skomplikowana, a sytuacja spóźnienia w takiej sprawie w Słupsku się jeszcze nie zdarzyła. Dodała, że jest to nauczka dla wszystkich uczestników postępowania.
- Wystarczy korek czy kolizja na mieście by podejrzanego trzeba wypuścić po 48 godzinach od zatrzymania. W przypadku agresywnego podejrzanego taka sytuacja mogłaby źle się zakończyć, mógłby wyjść z sądu i nie wrócić. Ta podejrzana chciała współpracować z sądem - dodała sędzia Jastrzębska.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?