Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

18 tys. zł i tysiąc dolarów słupszczanka położyła na wycieraczce. Została oszukana!

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Tysiąc dolarów i 18 tys. zł słupszczanka położyła oszustom na wycieraczce
Tysiąc dolarów i 18 tys. zł słupszczanka położyła oszustom na wycieraczce Archiwum
W poniedziałek, 14 lipca, słupszczanka dała się oszukać złodziejowi. Straciła 18 tys. złotych i tysiąc dolarów! Pieniądze położyła na wycieraczce, myśląc, że pomaga policji. Mundurowi ustalają okoliczności zdarzenia.

Do zdarzenia doszło w Słupsku, p poniedziałek, 14 lipca.

- Jedna z mieszkanek Słupska odebrała telefon od mężczyzny podającego się za pracownika poczty, który poinformował kobietę o problemie z odbiorem korespondencji, która jest do niej kierowana. Po kilku godzinach na ten sam numer telefonu zadzwonił inny mężczyzna, który przedstawił się jako policjant i powiedział swojej rozmówczyni, że dzwoniący kilka godzin wcześniej rzekomy pracownik poczty jest oszustem, którego rozpracowuje grupa funkcjonariuszy - mówi mł. asp. Jakub Bagiński, oficer prasowy KMP w Słupsku. - Kobieta dostała wytyczne dotyczące dalszego postępowania, do których miała się bezwzględnie stosować i zgodnie z poleceniem położyła na klatce schodowej kopertę, w której znajdowało się 18 tysięcy złotych i 1000 dolarów. Następnie mieszkanka Słupska zorientowała się, że padła ofiarą oszustów i poinformowała o tym prawdziwych policjantów, którzy ustalają dokładne okoliczności tego zdarzenia.

Kobieta jest zrozpaczona. Oszuści są bezwzględni. Policja apeluje, aby ostrzegać przed nimi najbliższych.

- Oszuści tzw. metodą "na wnuczka" i "na policjanta" wciąż próbują oszukiwać starsze osoby. Aby wyłudzić pieniądze od naszych babć, mam, cioć, dziadków, ojców i wujków przestępcy podają się np. za członków rodziny lub przedstawicieli instytucji publicznych i proszą o przekazanie pieniędzy, które mają pomóc w rozwiązaniu nagłego problemu. Nie pozwólmy, aby w ten sposób nasi najbliżsi stracili dorobek swojego życia. Porozmawiajmy z nimi o oszustach. Nie bądźmy obojętni i ostrzegajmy naszych krewnych, że mogą do nich telefonować oszuści - apeluje Jakub Bagiński.

Jak to działa?

- Bywa, że starsza osoba odbiera telefon od rzekomego „policjanta” z prośbą o pomoc w zatrzymaniu oszustów działających metodą na tzw. "zagrożone oszczędności" i sama przekazuje oszustom informacje na temat zgromadzonych na kontach środkach i wartościowych przedmiotach, które posiada w domu - mówi policjant. - Głos w słuchawce przekonuje starszą osobę, że oszczędności znajdujące się na bankowym koncie są zagrożone, a jedyną możliwością, aby ich nie stracić jest współpraca z policjantami, którzy są na tropie oszustów. Konieczne jest jednak wypłacenie pieniędzy z banku i zostawienie ich we wskazanym miejscu, przekazanie innej osobie lub wpłacenie na wskazane konto bankowe. Oszuści informują starsze osoby, aby udając się do banku w celu wypłaty pieniędzy, nie mówili kasjerom i obsłudze placówek bankowych, w jakim celu to robią. Starają się przekonać starsze osoby, że pracownicy banków również należą do grupy przestępczej i dlatego nie wolno ich o niczym informować. Z policyjnych informacji wynika, że coraz więcej osób jest świadomych zagrożenia. Dzięki temu często przestępcom nie udaje się oszukać kolejnych osób, do których telefonują, a informacje o podejrzanych telefonach seniorzy zgłaszają pod numerem alarmowym 112 - mówi Bagiński.

Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” w kontaktach z nieznajomymi obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku rozwagi. Oszuści wykorzystują ufność oraz dobre serce osób, które nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji. Niespodziewane telefony osób podających się za policjantów, od dawna niewidzianych wnuków, siostrzenic czy kuzynów nie muszą zakończyć się naszą finansową porażką, jeżeli będziemy przestrzegać kilku podstawowych zasad, o które apelujemy.

Jak nie dać się oszukać?

  • - dzwoni telefon,
  • - ktoś mówi, że jest Twoim wnuczkiem, krewnym…coś się wydarzyło: wypadek, choroba
  • rozmówca się rozłącza, a za chwilę telefon dzwoni ponownie,
  • - ktoś mówi, że trwa akcja policyjna, która pozwoli zatrzymać oszustów…
  • - pada prośba o zachowanie wszystkiego w tajemnicy,
  • - pilnie potrzebne są pieniądze lub wartościowe rzeczy, jeśli nie masz pieniędzy, pada prośba o zaciągnięcie kredytu,
  • - rozmówca prosi Cię o przekazanie pieniędzy wskazanej osobie lub wykonanie przelewu,
  • - pomogłaś/eś, przekazałaś/eś pieniądze, czekasz…
  • - uspokoiłaś/eś się, dopiero teraz dzwonisz do wnuczka, na policję … już wiesz, że dałaś/eś się oszukać…straciłaś/eś wszystkie swoje oszczędności!
  • Nie musiało się tak stać. Bądź ostrożna/y, pamiętaj:
  • - jeżeli rozmówca proponuje Ci, że możesz potwierdzić autentyczność dzwoniącego policjanta pod numerem 112 - zanim zadzwonisz pod ten telefon, sprawdź czy rozłączyłeś poprzednią rozmowę,
  • - Policja nigdy w takich lub podobnych sytuacjach nie prosi o przekazanie pieniędzy,
  • - nie działaj pochopnie pod presja czasu,
  • - po rozmowie zadzwoń do kogoś bliskiego na znany Ci numer telefonu, by opowiedzieć o zdarzeniu – nie może być ono tajemnicą,
  • - jeśli nie możesz skontaktować się z najbliższymi, niezwłocznie powiadom policję o takim zdarzeniu, dzwoniąc pod numer 112.
od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza