MKTG SR - pasek na kartach artykułów

45 lat temu w ZOO w Gdańsku Oliwie. Między zimą a wiosną [ZDJĘCIA]

Ireneusz Wojtkiewicz / [email protected]
Zoo Gdańsk Oliwa: Na wiosennym spacerze z pumami w gdańskim ZOO – 1976 r.
Zoo Gdańsk Oliwa: Na wiosennym spacerze z pumami w gdańskim ZOO – 1976 r. Ireneusz Wojtkiewicz
Pory roku się ociągały jak dziś – zima z odejściem, wiosna z nastaniem. W celu poprawienia nastrojów czytelnikom polecono mi wyszukać coś wiosennego. Może być nawet z ogrodu zoologicznego. I tak 45 lat temu - na przełomie lutego i marca 1976 roku – znalazłem się w ogrodzie zoologicznym w Gdańsku Oliwie. Pracownicy okazali pełne zrozumienie i zaproponowali najpierw spacer z… pumami na smyczach.

Znajomi na mój widok z tymi wielkimi kotami pokonali pobliskie schody w tempie trudnym do nadążenia. A pumy zdążały do wybiegu dla zwierzyny leśnej, gdzie lubiły się z nią lizać przez siatkę ogrodzeniową. Baraszkowały i spacerowały ze swoją opiekunką po całym ogrodzie będącym jeszcze w zimowej szacie. Brunatne niedźwiedzie były pobudzone, a polarne też, ale coś złe, że czuć wiosnę. Słonie na wybiegu wcinały owoce z naszych sadów. Inne koty, dużo mniejsze od pum, raczej się nie wychylały poza swoje legowiska. Tam wypatrzyliśmy rysia i ocelota. Pierwszy w nastroju złowrogim, drugi skory do zabawy w gabinecie dyrektora gdańskiego ZOO, gdzie się zadomowił.

Na propozycję opiekunki pum, aby jeszcze lwicę wyprowadzić na wiosenny spacer, zareagowałem dość płochliwie: - Może już wystarczy tych zdjęć. Przybyły bowiem jeszcze fotografie kangura drzewnego, pingwinów Humboldta i dzikiego, ptasiego zimowiska w roztopach. Chciało się krzyknąć: A kysz, ty zimo! Mruknąłem tylko aby nic nie spłoszyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wiemy ile osób zginęło w powodzi

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza