Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Absurd w przepisach: w Słupsku nieletni nie mogą wyprowadzać psów na spacer

Krzysztof Tomasik
Aleksandra ze swoim ulubieńcem Napi, podczas spaceru na Osiedlu Niepodległości. Nie pytaliśmy dziewczyny, czy jest pełnoletnia.
Aleksandra ze swoim ulubieńcem Napi, podczas spaceru na Osiedlu Niepodległości. Nie pytaliśmy dziewczyny, czy jest pełnoletnia. Krzysztof Tomasik
14-letnia Kasia i 16-letni Wojtek wyprowadzili na spacer swojego kundelka Punię. Za to ich mama została ukarana 200 zł mandatem. Teraz czas na szok: w Słupsku psy wyprowadzać mogą tylko osoby pełnoletnie.

Punia to mały piesek. Waży osiem i pół kilo. Na spacer wyprowadzają go wszyscy członkowie rodziny mieszkającej na Osiedlu Niepodległości. Obowiązek ten spoczywał dotąd także na dzieciach. Po interwencji ich sąsiada, który psa nie lubi, policja skierowała wniosek o ukaranie właścicieli psa w postępowaniu zwyczajnym m.in. za to, że "w okresie od roku 2007 w Słupsku przy ul. Romera będąc właścicielem psa dopuszczał osoby nieletnie do wyprowadzania psa w miejscach publicznych". Grzywna wyniosła 200 zł.

- Byłam zdumiona - mówi nasza Czyelniczka. - To znaczy, że jak jesteśmy z mężem w pracy to prawie dorosłe dzieci nie mogą wyprowadzać psa ze względu na jakiś głupi przepis. Zwierzę ma się męczyć z tego powodu w domu?

Zerknęliśmy w te przepisy. Faktycznie 25 października 2005 roku Rada Miejska podjęła uchwałę "w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Słupska". Artykuł 25 głosi: "W miejscach publicznych zwierzęta domowe, zwłaszcza psy, mogą przebywać wyłącznie pod nadzorem osoby dorosłej, która jest zdolna do kontroli zachowania się zwierzęcia."

Oznacza to, że w Słupsku osoby poniżej 18 roku życia nie powinny wyprowadzać psów, bo ich właścicielom grożą surowe mandaty.

- To jakiś absurd - nie wierzy prawnik Paweł Skowroński, który jest... radnym Platformy Obywatelskiej. - Dotąd nie zwróciłem na to uwagi. Rozumiem intencje. Chodzi o to, aby psy znajdowały się pod kontrolą. Ale całość została sprowadzona do absurdu. Według tego przepisu na przykład kot także może przebywać w miejscu publicznym tylko pod opieką osoby dorosłej.

- Kompletna głupota. Psa może wyprowadzić np. starszy, schorowany pan, a silny młodzieniec już nie? - pyta retorycznie Barbara Aziukiewicz, prezes słupskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

- Intencje były dobre, ale zapis faktycznie może sprawiać pewne problemy. Na pewno postaramy się zmienić to prawo na bardziej życiowe - zapowiada Bronisław Nowak, radny LiD.

Imiona dzieci zostały zmienione

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza