- Jaka jest atmosfera przed niedzielnym meczem z wiceliderem?
- Niezwykle bojowa. Ostatnie zwycięstwo z Samborem Tczew mocno podbudowało zespół. Podczas zajęć trener cały czas punktuje: poprawić to, poprawić tamto, naprawdę ciągle mamy co robić na treningach. Wszystkie zawodniczki robią wszystko, aby należycie przygotować się do gry przeciwko Szczecinowi, który ma też ekstraklasowe zakusy.
- Co pani powie o drużynie ze Szczecina?
- Pogoń Handball to bardzo niewygodny przeciwnik. W tym sezonie Słupia dostała dwa razy łupnia. Szczecinianki grają bardzo ofensywnego szczypiorniaka. Ponadto są bardzo agresywne w obronie.
- Mocno atakujące szczecinianki rozpracowane?
- Są faworytkami, ale z koleżankami z drużyny mamy kilka pomysłów, jak je spróbować pokonać. Wszystkie wierzymy, że możemy dorównać im poziomem. Musimy ten niedzielny mecz wygrać.
- Co musi zrobić Słupia, żeby się udało?
- Zachować pełną koncetrację od początku do końca spotkania.
- Jak pani opisałaby stan ducha slupskich szczypiornistek?
- Nie możemy doczekać się niedzieli i tej niezwykle istotnej gry z wiceliderem. Najważniejsze jest to, że po ostatnim meczu z Samborem Tczew nie ma żadnych problemów zdrowotnych. Jesteśmy dobrze przygotowane fizycznie i psychicznie.
- To jak będzie w niedzielę?
- Do przodu. Obiecujemy walkę do upadłego. Nasza ekipa liczy na kibiców, których doping może nas uskrzydlić i ponieść do zwycięstwa. Piłka ręczna jest piękna. Dominuje w niej twarda walka i o tym trzeba pamiętać. Jeśli wygramy, to będzie wielka satysfakcja. Pamiętamy też, że przed nami są jeszcze kolejne mecze i to bardzo istotne dla końcowego układu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?