Ale wyczyny pijanego kierowcy mitsubishi, który w czwartek po południu szalał w centrum Słupska przechodzą już wyżyny wyobraźni, do czego mogą być zdolni ludzie nabuzowani alkoholem. Na co liczył ten kierowca? Że uda mu się uciec? Przecież policjanci szybko by ustalili jego personalia po numerach rejestracyjnych. Pewnym wyjaśnieniem (broń Boże usprawiedliwieniem) jego nieracjonalnego zachowania jest to, iż we krwi miał 3,6 promila alkoholu. To dawka na granicy zamroczenia. Aby było ciekawiej, mężczyzna kilka dni temu był już zatrzymany przez policję i też był nietrzeźwy. Policjantom, którzy z narażeniem zdrowia, być może nawet życia, zatrzymali pijanego kierowcę należą się gratulacje.
Czytaj także na GP24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?