Punkt Amber Gold działa w Centrum Handlowym Jantar na wprost wejścia prowadzącego do rozrywkowej części galerii. W odróżnieniu od wielu innych punktów w kraju ten jest nawet czynny i obsługuje klientów od 9 do 20. Wczoraj jednak nie zauważyliśmy wokół punktu żadnego klienta, a jego pracownica nie chciała z nami rozmawiać. – Gdy ludzie usłyszeli o problemach Amber Gold, kręciło się tu parę zdenerwowanych osób, ale teraz zrobiło się pusto – poinformowali nas pracownicy sąsiednich butików.
Katarzyna Jarosz, dyrektorka CH Jantar, powiedziała nam wczoraj, że AG Punkt działa w tym centrum handlowym od pięciu miesięcy. Zmierza jednak do tego, aby punkt wyszedł z galerii.
– Umowę mamy tak skonstruowaną, że co miesiąc jest ona przedłużana. W tym miesiącu zdecydowaliśmy się ją rozwiązać, bo teraz Amber Gold bardzo źle się kojarzy. W piątek punkt powinien zaprzestać u nas działalności – tłumaczy dyrektor Jarosz.
W gdańskiej centrali Amber Gold zapytaliśmy o rolę, jaką pełni dla klientów słupska ekspozytura. Nasze pytanie zostało przyjęte przez biuro prasowe spółki do rozpatrzenia, ale kiedy będzie odpowiedź nie wiadomo, gdyż biuro jest zawalone pytaniami.
Amber Gold działa od 2009 roku. To firma parabankowa, która brała od klientów pieniądze, które miała inwestować w złoto i inne kruszce. Przez blisko trzy lata kusiła klientów wysokim oprocentowaniem inwestycji, przekraczały 10 proc. w skali roku. Firma szybko pozyskała ponad siedem tysięcy klientów i kilkadziesiąt milionów złotych.
Problem zaczął się, gdy doszło do bankructwa należących do spółki linii lotniczych OLT, a Komisja Nadzoru Finansowego umieściła Amber Gold na tzw. liście ostrzeżeń publicznych, bo ma wątpliwości, czy spółka nie wykonuje czynności bankowych bez licencji. Wówczas wielu jej klientów zdecydowało się na wcześniejsze wycofanie swoich pieniędzy. Gdy pod koniec ubiegłego tygodnia klienci zaczęli przychodzić do oddziałów, te były zamykane. Firma tłumaczyła się problemami technicznymi związanymi z otworzeniem konta bankowego. Ostatecznie Amber Gold podał, że wypłaty ruszą w środę.
Zdaniem ekspertów na wcześniejszej rezygnacji klientów z lokat firma może zaoszczędzić nawet 42 mln zł, gdyż w przypadku likwidacji lokaty przed czasem spółka potrąca 19,5 proc. kapitału. W wyniku różnicy cen złota klient traci kolejne kilkanaście procent wkładu. Klienci czują się oszukani. Do prokuratury wpłynęły już tysiące zawiadomień od osób, które uważają, że mogli paść ofiarą oszustwa.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?