Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Apel trenera Druteksu-Bytovii

Fot. Krzysztof Tomasik
Waldemar Walkusz (z lewej) chce zmienić liczbę "młodzieżowców“ grających w III lidze.
Waldemar Walkusz (z lewej) chce zmienić liczbę "młodzieżowców“ grających w III lidze. Fot. Krzysztof Tomasik
Trener Druteksu-Bytovii Waldemar Walkusz zaapelował do klubów i związków piłkarskich o to, by w nadchodzącym sezonie Bałtyckiej III ligi zmniejszyć liczbę "młodzieżowców“ występujących na boisku.

Liczba "młodzieżowców" obowiązująca obecnie powoduje, że każdy zespół w protokole meczowym (dla własnego bezpieczeństwa) stara się umieścić sześciu takich zawodników, co stanowi aż 1/3 zespołu.
Idąc dalej, w kadrze każdej drużyny na dany sezon piłkarski (mając na uwadze kontuzje czy kartki) zespoły muszą posiadać 810 takich zawodników.

Taka sytuacja powoduje nakręcenie karuzeli transferowej młodych zawodników, którzy wiedząc o wymogach przepisów, nie skupiają się na pracy i treningach, tylko oczekują wygórowanych warunków, a kluby toczą wielkie batalie o pozyskanie kolejnych nowych "młodzieżowców". Przepis obowiązujący powoduje również to, że młody zawodnik musi grać i czy trenuje solidnie, czy nie i tak będzie grał - czytamy w oświadczeniu szkoleniowca. - Chłopcy ci przez to tracą motywację do dalszego rozwoju. Jeszcze gorszym jest fakt, że po okresie gry w zespole jako "młodzieżowiec" młody zawodnik w zdecydowanej większości przestaje grać. W rywalizacji ze starszymi kolegami przegrywa, musi zrobić miejsce dla nowych "młodzieżowców" i nagle okazuje się niepotrzebny w zespole. Nie będąc przyzwyczajonym do walki o miejsce w pierwszej jedenastce w zdrowej sportowej rywalizacji, przestaje grać w piłkę nożną, mając przekonanie o wielkiej krzywdzie jemu wyrządzonej przez wszystkich. "Młode talenty" nagle giną z boisk piłkarskich - dodaje.

III liga w Polsce jest jedyną ligą, gdzie obowiązuje ten przepis o grze aż trzech "młodzieżowców", zawodników urodzonych po 1988 roku.

- Wypada w tym miejscu postawić retoryczne pytanie: Dlaczego trzech? Może pięciu? A może czterech i dwie kobiety? Może nie byłoby lepiej, na pewno ciekawiej! Reagujmy na wypaczenia wszyscy i to jak najszybciej - dodaje Walkusz.

Wojciech Polakowski szkoleniowiec Gryfa 95 Słupsk stawia sprawę w innym kontekście. - Jako klub Gryfa 95 zapewne ustosunkujemy się do listu w osobnym oświadczeniu. Ja jako trener chcę powiedzieć, że uważam, iż wystarczy, by na boisku grało dwóch młodych zawodników i jeden do lat 23. To w zupełności wystarczy - mówi coach gryfistów.

Dopiero od "Głosu Pomorza" o sprawie dowiedział się Jacek Siebert, przewodniczący Wydziału Gier Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej, w tym roku prowadzącym rozgrywki.

- Regulamin ligi został już zatwierdzony przez PZPN. Trudno byłoby go zmieniać. Nie mieliśmy do tej pory sygnałów od klubów, które chciałby zmian w liczbie młodych graczy na boisku. Co prawda trudno byłoby coś zmienić, ale jeszcze przed rozgrywkami jest taka szansa. To zależy już od samych klubów i tego, czy rzeczywiście wszystkie będą zgłaszały takie potrzeby - mówi Siebert.
Jeśliby miało dojść do zmiany przepisów, opinie taką musiałyby wydać wydziały szkolenia pomorskiego i zachodniopomorskiego związku piłki nożnej. Do rozgrywek pozostało jeszcze trzy tygodnie. Jest więc szansa na działanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza