W 2008 roku marzeniem Artura Pelo było wywalczenie przepustki na igrzyska olimpijskie do Pekinu. Nie zdobył jednak minimum wyznaczonego przez Polski Związek Lekkiej Atletyki. Nie udał mu się start w mistrzostwach Polski w maratonie w Dębnie. Po tym nastąpiło załamanie i słupszczanin postanowił odpocząć od biegania. Przerwa trwała prawie dwa lata.
- Ani przez chwilę nie wątpiłem, że powrócę do biegania. Doszedłem do psychicznej równowagi i postanowiłem w tym roku wrócić na trasę. Nadal chcę biegać, osiągać dobre wyniki i zajmować czołowe miejsca w różnych zawodach. Fizycznie czuję się dobrze. Biegi przez swoją specyfikę ukształtowały mój charakter - deklaruje Pelo. - Mam nadzieję, że uda mi się uzyskać odpowiednią formę, ale to nie jest takie proste, a szczególnie po tak długiej przerwie. Treningi wznowiłem od początku marca. Już sporo zdrowia zostawiłem w słupskich i okolicznych lasach. Mam nadzieję, że ten wysiłek będzie procentował na trasach biegowych.
Głównie można go spotkać w Lasku Północnym i na stadionie 650-lecia przy ulicy Madalińskiego w Słupsku. Biegacz ma także za sobą pierwsze starty.
Był już na zawodach w Koszalinie, gdzie rywalizował na 1000 metrów. Ustanowił swoją życiówkę, która wynosi obecnie 2.38.67 min. Rywalizował także na stadionie w Białogardzie. Tam w biegu na 1000 m był czwarty. Również na czwartym miejscu, ale w biegu przełajowym na 5000 m, uplasował się w Lęborku.
- Nie mam jeszcze dokładnie sprecyzowanych planów startowych, ale sukcesywnie przeglądam oferty
- wyznał słupski długodystansowiec. - Aktualnie pracuję nad szybkością i dlatego postanowiłem trochę pobiegać na stadionach. Na pewno będę uczestniczył w kilku imprezach, w których w przeszłości już brałem udział i to z dobrymi efektami. Jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa - dodał masywny biegacz.
Artur Pelo ma trzydzieści dwa lata. W swojej bogatej karierze startował w wielu maratonach i okazjonalnych biegach ulicznych na różnych dystansach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?