Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Auta niszczą deptak przy ul. Wojska Polskiego

Daniel Klusek
Zniszczone płyty przy przejeździe z ul. Wileńskiej w ul. Wojska Polskiego.
Zniszczone płyty przy przejeździe z ul. Wileńskiej w ul. Wojska Polskiego. Krzysztof Piotrkowski
Czytelnicy chcą zamknięcia dla ruchu samochodowego deptaku przy ul. Wojska Polskiego w Słupsku.

- W długi weekend wybra­łem się z rodziną na spacer ulicą Wojska Polskiego. Na deptaku wiele granitowych płyt jest już zniszczonych. Najwięcej jest ich na skrzyżowaniu ulicy Wojska Polskiego z ulicą Wileńską - mó­wi pan Andrzej ze Słupska. - Samochody przejeżdżają przez deptak i go niszczą.

Zdaniem naszego czytelnika, drogowcy powinni zamknąć ten przejazd dla ruchu, aby samochody nie niszczyły już deptaku.

- Na skrzyżowaniu z ulicą Mickiewicza jest normalna jezdnia i nią można przejechać. Ale przecież tu jest deptak, miejsce, gdzie poruszają się piesi. Jeśli samochody niszczą nawierzchnię, to trzeba im zabronić na nią wjeżdżać - proponuje słup­szczanin.

Marcin Grzybiński, zastę­pca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słup­sku, mówi, że wyjazd z ul. Wileńskiej w ul. Wojska Polskiego miał być zam­knię­ty w pierwszym projekcie przebudowy deptaku.
- Na wniosek przedsię­biorców prezydent zdecydował, że ruch będzie się tam odbywał. Dlatego podczas prac rewitalizacyjnych przejazd przez deptak w tym miejscu został wzmo­cniony. Ograniczono tam prędkość
i tonaż pojazdów - mówi Marcin Grzybiński. - Nieste­ty, zdarzają się kierowcy, którzy nie przestrzegają og­ra­niczeń dotyczących tonażu.

Zapowiada, że zniszczone granitowe płyty zostaną wymienione z pieniędzy przeznaczonych na bieżące utrzymanie dróg. Tego typu uszkodzenia nie podlegają bowiem naprawom gwarancyjnym.

Czy przejazd zostanie zamknięty dla ruchu?

- My również dostajemy takie prośby od mieszkań­ców. Jeśli będzie ich więcej, zastanowimy się nad tym - mówi Marcin Grzy­biń­ski.

Przedsiębiorcom z ul. Wileńskiej to się nie podoba.

- Jeśli ktoś niszczy nawierzchnię deptaka, to są to ciężkie pojazdy, a nie samochody osobowe. Nie można zrzucać odpowiedzialności za to na wszystkich kierowców - uważa Elżbieta Tatarzyńska, właścicielka skle­pu RTV przy ul. Wileńskiej.

- Ruch w tej części miasta jest już utrudniony, a zamknięcie przejazdu byłoby dodatkowym utrudnieniem dla moich klientów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza