- W długi weekend wybrałem się z rodziną na spacer ulicą Wojska Polskiego. Na deptaku wiele granitowych płyt jest już zniszczonych. Najwięcej jest ich na skrzyżowaniu ulicy Wojska Polskiego z ulicą Wileńską - mówi pan Andrzej ze Słupska. - Samochody przejeżdżają przez deptak i go niszczą.
Zdaniem naszego czytelnika, drogowcy powinni zamknąć ten przejazd dla ruchu, aby samochody nie niszczyły już deptaku.
- Na skrzyżowaniu z ulicą Mickiewicza jest normalna jezdnia i nią można przejechać. Ale przecież tu jest deptak, miejsce, gdzie poruszają się piesi. Jeśli samochody niszczą nawierzchnię, to trzeba im zabronić na nią wjeżdżać - proponuje słupszczanin.
Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, mówi, że wyjazd z ul. Wileńskiej w ul. Wojska Polskiego miał być zamknięty w pierwszym projekcie przebudowy deptaku.
- Na wniosek przedsiębiorców prezydent zdecydował, że ruch będzie się tam odbywał. Dlatego podczas prac rewitalizacyjnych przejazd przez deptak w tym miejscu został wzmocniony. Ograniczono tam prędkość
i tonaż pojazdów - mówi Marcin Grzybiński. - Niestety, zdarzają się kierowcy, którzy nie przestrzegają ograniczeń dotyczących tonażu.
Zapowiada, że zniszczone granitowe płyty zostaną wymienione z pieniędzy przeznaczonych na bieżące utrzymanie dróg. Tego typu uszkodzenia nie podlegają bowiem naprawom gwarancyjnym.
Czy przejazd zostanie zamknięty dla ruchu?
- My również dostajemy takie prośby od mieszkańców. Jeśli będzie ich więcej, zastanowimy się nad tym - mówi Marcin Grzybiński.
Przedsiębiorcom z ul. Wileńskiej to się nie podoba.
- Jeśli ktoś niszczy nawierzchnię deptaka, to są to ciężkie pojazdy, a nie samochody osobowe. Nie można zrzucać odpowiedzialności za to na wszystkich kierowców - uważa Elżbieta Tatarzyńska, właścicielka sklepu RTV przy ul. Wileńskiej.
- Ruch w tej części miasta jest już utrudniony, a zamknięcie przejazdu byłoby dodatkowym utrudnieniem dla moich klientów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?