Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bałtycka III liga: Rega - Gryf 0:1 (wideo, zdjęcia), Bytovia - Kaszubia 3:0

Rafał Szymański
Gryf pokonał Regę na wyjeździe.
Gryf pokonał Regę na wyjeździe. Fot. Łukasz Capar
Gryfici zrobili to co musieli. Wygrali ważny mecz w Trzebiatowie. Nadal są w grze o awans do II ligi. W derbowym meczu Kaszubszczyzny wygrana Druteksu-Bytovii nie podlegała dyskusji.
W meczu 29. kolejki III ligi, Gryf Slupsk pokonal Rege w Trzebiatowie 1:0 (0:0).

Rega - Gryf Słupsk 0:1

Tabela

Po tym faulu na Szymonie Gibczyńskim, sędzia podyktował rzut karny.
Po tym faulu na Szymonie Gibczyńskim, sędzia podyktował rzut karny. Łukasz Capar

Po tym faulu na Szymonie Gibczyńskim, sędzia podyktował rzut karny.
(fot. Łukasz Capar)

Tabela

1. Bałtyk Gdynia 28 63 58:18
2. Błękitni Stargard 29 55 66:26
3. Gryf 95 Słupsk 29 54 51:29
4. Rega Trzebiatów 29 51 45:37
5. Drutex-Bytovia 29 48 38:19
6. Kaszubia Kościerzyna 29 48 46: 34
7. Dąb Dębno 28 47 40:33
8. Cartusia Kartuzy 29 46 55: 41
9. Orkan Rumia 29 45 43:37
10. Astra Ustronie 29 41 42:46
11. Darzbór Szczecinek 29 39 38:40
12. Zatoka Puck 29 38 37:38
13. Sława Sławno 29 31 37:56
14. Rodło Kwidzyn 29 25 24:47
15. Orlęta Reda 29 10 13:69
16. Olimpia Sztum 29 6 14:77

Miał się właśnie zacząć ostatni kwadrans spotkania w Trzebiatowie. Gospodarze w drugiej połowie grali odważniej, udało im się zneutralizować ataki skrzydłami Gryfa 95.

Szkoleniowiec gości Wojciech Polakowski zdecydował się na zmiany, wymienił lewa stronę, ale paradoksalnie gol dla jego zespołu wpadł po wejściu z prawej. Szymon Gibczyński dostał piłkę z głębi pola. odważnie wszedł w pole karne.

Obrońca miejscowych Orłowski, chciał zabrać mu piłkę, musiałby mieć jednak dłuższe nogi. Nie udało się, musiał faulować. Nikt na stadionie nie miał wątpliwości - karny.

- Szedłem na karnego, co tu ukrywać. Już akcje wcześniej chciałem to zrobić, ale wtedy poślizgnąłem się przed polem karnym. Teraz wbiegałem z myślą, że albo uderzę albo mnie sfaulują - mówił po meczu Szymon.

Sędzia nie wahał się wskazał na wapno. Do piłki podszedł Tomasz Bukowski. Strzelił silnie i pewnie w lewy dolny róg. Bramkarz , który tańczył jak Jerzy Dudek na linii pola karnego poszedł w prawo.

- W Ustroniu Morskim, gdy strzelałem dwa karne widział mnie Piotr Dubiela, zawodnik Regi. Tam trafiałem w prawy dolny róg, dwa razy. Wiedziałem, że przed karnym w Trzebiatowie Dubiela (gracz Regi) podszedł do swojego bramkarza. Wiedziałem więc co mu powiedział. Uderzyłem w lewy róg, a bramkarz był po przeciwnej stronie - cieszył się po meczu Bukowski.

Mecz nie stał na najwyższym poziomie, mało było gry piłka, dużo walki, fauli, przerywania akcji. Gryfici najlepsze sytuacje mieli pod koniec, Pytlak po podaniu Kozłowskiego doskonale wymanewrował obrońców, ale strzelił w poprzeczkę, Fursa wbiegł w pole karne z boku, ale uderzył koło słupka. Z drugiej strony napierająca zwłaszcza w pod koniec połowie Rega, powstrzymywana była przez defensywę z parą Bukowski, Polakowski. Dobrze spisywał się też Mariusz Ratajczyk, bramkarz gryfitów.

Rega Trzebiatów - Gryf 95 Słupsk 0:1 (0:0).

Bramka: 0:1 Bukowski (74 - r.k.).

Gryf 95: Ratajczyk, Bielecki, Bukowski, Polakowski, Batista (70 Kozłowski), Pytlak (90 Luzak), Waleszczyk, Pietras, Fursa, Szymański (70 Świdziński), Kryszałowicz (40 Gibczyński).

Nerwowy mecz
Wojciech Polakowski, szkoleniowiec Gryfa 95 Słupsk:

- Wynik szczęśliwy dla nas. Wiedziałem, że kto strzeli gola, ten wygra. Nam się udło stworzyć okazje i ją wykorzystaliśmy. Mecz był bardzo nerwowy i ostry. Ale gra była o dużą stawkę. Oba zespoły stać na lepsza grę, ale stawka meczu paraliżowała oba zespoły. My byliśmy osłabieni, jeszcze w pierwszej połowie coś stworzyliśmy to w drugiej już liczyliśmy na tę jedną jedyną akcję.

Trzebiatów uniemożliwiał nam wyprowadzania piłki od tyłu, ale potrafiliśmy zrobić taką sytuację i ją wykorzystać. Powtarza się, w ostatnich trzech - czterech kolejkach, że wychodzimy na drugą połowę całkiem inna drużyną. Nie wiem jaki jest tego powód. Może nie powinniśmy schodzić do szatni na przerwę? A może już wtedy powinienem dokonywać zmian, bo słabo po przerwie graliśmy z Bałtykiem, słabiej ze Sławą, w Trzebiatowie też nie najlepiej.

XXIX kolejka

XXIX kolejka

Rodło Kwidzyn - Orlęta Reda 0:0, Sława Sławno - Zatoka Puck SSA 0:1, Cartusia Kartuzy - Orkan Rumia 0:1, Bałtyk Gdynia - Astra Ustronie Morskie 3:1, Darzbór Szczecinek - Błękitni Stargard Szczeciński 0:2, Dąb Dębno - Olimpia Sztum 2:1

Dobrze że jeszcze po golu stworzyliśmy sobie sytuację. Patryk Pytlak do momentu oddania strzału zachował się jak zawodowiec. Wymanewrował obrońców, ale strzelił na siłę, a powinien lekko. Wtedy wrócił Patryk z przeszłości.

To nie jazda figurowa
Maciej Kiszkiel, trener Regi Trzebiatów,

Nie byliśmy gorsi od Gryfa 95, ale to nie jazda figurowa na lodzie i tu się nie daje not za styl. Druga połowa była nasza. ale co z tego. Gryf 95 wygrał i duże gratulacje dla nich. Taka jest piłka, że nie zawsze ten najlepszy wygrywa. Słupszczanie zasługują na awans, życzę Gryfowii 95 tego. To duże miasto , powinna w nim być duża piłka. Gryf 95 prowadzą mądrzy ludzie - Kryszałowicz, Polakowski, mam nadzieję że znajdą inwestorów którzy pomogą zrobić w Słupsku coś więcej. My z Rega możemy próbować, ale piłka jest dla dużych miast.

Mieliśmy kilka sytuacji, nie potrafiliśmy jednak strzelić gola. Rzut karny na pewno był, nie mam do sędziego o to pretensji, zresztą zagwizdali, wskazali wapno i nie ma co dyskutować. Mieliśmy lepsza drugą połowę. Przeanalizowałem sobie to wszystko co zrobiliśmy , wytłumaczyłem piłkarzom i graliśmy swoje. Gryf 95 był jednak skuteczniejszy.

Wokół meczu

Polakowski dostał puchar

Przed spotkaniem Wojciech Polakowski, trener Gryfa 95, a przed dwoma laty trener Regi otrzymał puchar i podziękowania za pracę w Trzebiatowie. Miejscowi kibice oklaskami przywitali go na murawie.

Wyjechali

Po spotkaniu trener Gryfa 95 Wojciech Polakowski wraz z Dariuszem Piechotą i Adamem Bogaczem (zawodnik Wybrzeża Rewalskiego, mieszkający koło Trzebiatowa) pojechali do Łodzi. Cała trójka to reprezentanci Polski w plażową piłkę nożna, a w tym mieście uczestniczyli w otwarciu nowego boiska. Od poniedziałku w Ustce rozpoczyna się kolejne zgrupowanie kadry Polski, której Polakowski jest trenerem. Kadra przygotowuje się do weekendowego startu w kwalifikacjach mistrzostw świata w Hiszpanii.

Testy w Bełchatowie

Kilku zawodników z Regi ma na środę zaplanowane testy w Bełchatowie, m.in. Cezary Przewoźniak, Piotr Hernacki. Obaj w ostatnich spotkaniach otrzymali kartki, tak że "akurat' nie będą mogli zagrać z Regą w meczu środowej kolejki w Pucku, bo muszą pauzować...
W Bytowie Kaszubia Kościerzyna pokonana 3:0 (2:0)

Mecz w Bytowie miał jednostronny przebieg. Od pierwszej minuty gospodarze ruszyli do ataków na bramkę Kaszubii. Goście dzielnie się bronili. Jednak nie wytrzymali naporu w 25. minucie. Wtedy to Tomasz Cierson dokładnie posłał piłkę na pole karne, a tam najwyżej do niej wyskoczył Sławomir Pufelski, który precyzyjną główką wbił gola. Z każdą upływającą minutą rosła przewaga Druteksu-Bytovii.

Jego piłkarze przedostawali się z łatwością pod kościerską bramkę i stwarzali niebezpieczne sytuacje. W pierwszej połowie miejscowi zamykali przeciwnika na jego połowie. Na pięć minut przed przerwą ponownie nastąpiła eksplozja radości wśród bytowian. Kapitalnym strzałem z 20 metrów popisał się Krzysztof Bryndal, a bramkarz Kaszubii tylko wzrokiem odprowadził piłkę do siatki.

W drugiej połowie w dalszym ciągu przeważali gospodarze, ale nie byli już tak skuteczni jak w pierwszych trzech kwadransach. W 55. minucie bytowski napastnik nie wykorzystał rzutu karnego. Tym pechowcem był Krzysztof Paraficz. Jego sygnalizowany strzał obronił Rafał Literski. Warto dodać, że Paraficz jeszcze w I połowie trafił z ośmiu metrów w poprzeczkę, a było to w 35. minucie.

Drutex-Bytovia pokazał jeszcze kilka ładnych, kombinacyjnych akcji, ale brakowało im skuteczności. Dwukrotnie Bryndal nie potrafił sfinalizować dogodnych sytuacji. W 63. minucie Pufelski główkował z bliska, ale futbolówka trafiła w poprzeczkę. Wygraną bytowian przypieczętował Tomasz Ciemniewski, który celnie główkował. Przy tej bramkowej akcji asystę zaliczył młody Damian Formela.

Kaszubia rozczarowała, gdyż spodziewano się lepszej gry z jej strony. Tak na dobrą, to tylko dwukrotnie poważniej Mateuszowi Oszmańcowi zagrozili gracze z Kościerzyny. Drutex-Bytovia pokazał, kto jest najlepszy na Kaszubach.

- Moja drużyna była dobrze umotywowana. Rozegraliśmy dobry mecz. Sięgnęliśmy po zwycięstwo, na które uczciwie zapracowaliśmy - ocenił Waldemar Walkusz, szkoleniowiec Druteksu-Bytovii. - Sytuacji bramkowych było tyle, że można nimi obsłużyć przynajmniej trzy mecze. Moi podopieczni wykonali założenia taktyczne w stu procentach, bo nie pozwolili kościerskim zawodnikom na rozwinięcie skrzydeł. Wśród przyjezdnych bohaterem był bramkarz Literski, który kilkoma kapitalnymi interwencjami obronił swoją drużynę przed wyższą porażką.

Drutex-Bytovia Bytów - Kaszubia Kościerzyna 3:0 (2:0).

Bramki: 1:0 Sławomir Pufelski (głową - 25), 2:0 Krzysztof Bryndal (40), 3:0 Tomasz Ciemniewski (głową - 89).

Drutex- Bytovia: Oszmaniec, Cierson - ż.k., Kasperowicz, P. Łapigrowski - ż.k., Maciejewski, Pufelski, Kowalski, A. Kobiella (74 Ciemniewski), Stanios - ż.k. (67 Ł. Łapigrowski), Paraficz (62 Formela), Bryndal (83 Kraska).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza