Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Beata Maciejewska: Mam czas dla każdej klientki

nik
Beata Maciejewska
Beata Maciejewska Ł. Capar
Rozmowa z Grażyną Beatą Maciejewską, właścicielką salonu Afrodis w Słupsku.

- Salon Afrodis na al. Wojska Polskiego ma już 20 lat...
- Tak, w tym roku obchodzimy okrągłe urodziny. Salon prowadzę z pomocą męża, i przez te ostanie 20 lat, kilka razy się zmieniał. Zaczynaliśmy od perfumerii, do której wchodziło się na piętro od podwórka. W1997 roku zaadoptowaliśmy pomieszczenia na parterze i otworzyliśmy się na ulicę Wojska Polskiego. Na dół przenieśliśmy perfumerię, a na piętrze znalazły miejsce unikatowe kolekcje ubrań. Trzy lata temu, poszerzyliśmy działalność o autoryzowany gabinet kosmetyczny. Teraz urodziło się to kolejne dziecko - szkoła języków obcych.

- Skąd taki pomysł?
- Oboje z mężem jesteśmy filologami klasycznymi i chyba zatęskniliśmy za wyuczonym zawodem. Jednak oprócz łaciny i greki można się tu w kameralnych warunkach uczyć angielskiego, francuskiego, niemieckiego, włoskiego i rosyjskiego.

- Jaki ma pani sposób na przyciągacie klienta w czasach ekspansji galerii handlowych i sklepów sieciowych?
- Wygrywamy jakością i tym, że każda klientka czuję się u nas wyjątkowo. Dla każdej mamy czas na chwilę rozmowy, częstujemy kawą, herbatą, doradzamy. Tu nikt nie może poczuć się niezauważony. Poza tym tu celebrujemy modę. Marki odzieżowe które mamy, mają zaledwie po kilkanaście sklepów w Polsce, wyprzedzają trendy o sezon w stosunku do sklepów sieciowych, bo się tego nie boją. Moim oczkiem w głowie jest jednak perfumeria. To dzięki temu, że jako pierwsi mieliśmy w niej ekskluzywne marki zaistnieliśmy w Słupsku. Teraz jednak te same są w sieciówkach. Dlatego ponadto wprowadziliśmy marki superekskluzywne, do dostania tylko w wybranych butikach, jak ten w warszawskim Marriocie. Takie perfumerie z nowoczesnymi produktami selektywnymi można w Polsce policzyć na palcach ręki. Z sieciówkami wygrywamy też doświadczeniem i wiedzą. W końcu jesteśmy w branży 20 lat.

- A promocja na zewnątrz?
- Przyznam, że to nasz najsłabszy punkt. Kilka razy w roku organizujemy pokazy mody, urządzamy urodziny salonu, ale nie robimy specjalnej ekspansji reklamowej w mediach. Prowadzimy też stronę internetową z blogiem i do tej pory mieliśmy tylko jeden niezbyt miły wpis. Pozostałe są od bardzo zadowolonych klientów. Mamy też księgę pamiątkową, gdzie wpisują się stali bywalcy salonu, również z zagranicy. Nasza siłą jest 20 lat z cudownymi klientami. A przyjście każdej nowej klientki motywuje mnie do działania.

Aby zagłosować na tę kandydatkę, wyślij SMS o treści GP.KP.16 na nr 71466. Koszt SMS-a 1,23 zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza