Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą niższe dopłaty dla rolników - zapowiedział w Słupsku wiceminister rolnictwa

Zbigniew Marecki [email protected]
Minister Plocke podczas wczorajszego spotkania w słupskim starostwie.
Minister Plocke podczas wczorajszego spotkania w słupskim starostwie. Łukasz Capar
Część bezpośrednich dopłat dla rolników w tym roku będzie zmieniana - zapowiedział wczoraj w Słupsku Kazimierz Plocke, wiceminister rolnictwa.

Na zaproszenie Pomorskiej Izby Rolniczej wiceminister Plocke przyjechał do starostwa słupskiego, gdzie przez ponad dwie godziny rozmawiał z rolnikami i samorządowcami z regionu o głównych problemach rolnictwa w naszym kraju.

Zaczął od prezentacji najważniejszych celów strategii, którą kieruje się rząd w kształtowaniu polityki rolnej w naszym kraju. W tym kontekście podkreślał, że między 2004 a 2011 rokiem roczny udział rolnictwa w Produkcie Krajowym Brutto wzrósł z 70 do 100 miliardów złotych. Tak samo chwalił się tym, że polskie rolnictwo zajmuje pierwsze miejsce w Europie w produkcji pieczarek i jabłek, z których te ostatnie w znacznej części trafiają na rynek rosyjski. Niestety, za to na szóste miejsce w Europie spadliśmy pod względem produkcji świń.

Ponadto minister Plocke szczycił się, że Polska wykorzysta wszystkie unijne pieniądze, które do 2013 roku były przeznaczone przez Unię Europejską na wsparcie naszego rolnictwa. Jego zdaniem bardzo dobrze wygląda także realizacja innych programów. Na przykład w 264 powiatach powstają targowiska i bazary, które mają rozwinąć lokalny handel płodami rolnymi. Na każdy taki projekt przeznaczono milion złotych. Tak samo z sukcesem rozwijane są programy "Szklanka mleka" oraz "Owoce i warzywa w szkole".

Obecnie rząd prowadzi negocjacje dotyczące unijnego dofinansowania polskiego rolnictwa w latach 2014-2020. - Naszym celem jest osiągnięcie średniej unijnej płatności bezpośredniej - zapowiadał minister Plocke.

Były jednak i gorsze wiadomości. Jeszcze w tym roku część rolników odczuje tak zwaną modulację, czyli zmianę wysokości dopłat bezpośrednich do hektarów. Chodzi o to, że do 80 procent wzrósł w niej udział funduszy unijnych. W efekcie o 10 procent musi zostać zmniejszony udział dopłaty uzupełniającej z budżetu państwa, który do tej pory wynosił 30 procent. Tę zmianę odczują rolnicy, którzy otrzymują dopłaty bezpośrednie w wysokości od 5 do 300 tysięcy euro. Natomiast żadnych zmian nie odczują ci rolnicy, którzy otrzymują dopłaty w wysokości do 5 tys. euro. Zaś ci, którzy mają dopłaty powyżej 300 tys. euro, muszą się liczyć z dodatkowymi cięciami w wysokości czterech procent dopłaty.

Sporo czasu minister Plocke poświęcił także kwestii wprowadzenia podatku dochodowego w rolnictwie.

- Nie ma jeszcze żadnego dokumentu w tej sprawie - zapewnił zebranych.

Nie ukrywał natomiast, że trwają rozmowy na ten temat. Gospodarzem tematu jest minister finansów, który ma go opracować we współpracy z ministrem rolnictwa. Ten drugi na razie ustalił progi graniczne rozmów. Według niego podatek dochodowy miałby być przez rolników płacony tylko wtedy, gdy ich przychody będą przewyższać koszty.

W przypadku gospodarstw o powierzchni do 6 hektarów rolnik miałby płacić ryczałt. W przypadku gospodarstw powyżej 15 ha obowiązywałaby księga podatkowa albo karta przychodów i rozchodów. Jednocześnie miałby przestać obowiązywać podatek rolny. Podatek dochodowy nie dotyczyłby także płatności bezpośrednich. Spór między ministrem rolnictwa i ministrem finansów dotyczy natomiast podatku od nieruchomości. Ten pierwszy jest przeciwny jego wprowadzeniu dla rolników, a ten drugi chce, aby płacili go za nieruchomości, których nie wykorzystują w swojej działalności rolniczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza