Na ulicy Gdańskiej został trącony łokciem w twarz. Na tym się skończyło, bo sprawcy uciekli. Kilkadziesiąt minut później 47-latek został zaatakowany po raz drugi, tym razem przy klatce schodowej bloku swojego mieszkania.
Sprawcy przewrócili mężczyznę na ziemię, okładali go pięściami po twarzy i kopali. Udało mu się w końcu oswobodzić i schronić w klatce. Poszkodowany zgłosił się do szpitala. Lekarz stwierdził obrażenia twarzy i wstrząs mózgu.
47-latek podał policji rysopisy sprawców. Kamil O. przyznał się do pobicia. Wyjaśnił, że w barze mężczyźni trącili się barkami i to był - według niego - powód do napaści.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?