Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biskup Dajczak spotkał się z nauczycielami w Słupsku

Zbigniew Marecki
Biskup Edward Dajczak dzieli się opłatkiem z członkinią słupskiego chóru ZNP. W tle Anna Skotnicka z tego chóru i ksiądz Jan Giriatowicz, proboszcz parafii św. Jacka.
Biskup Edward Dajczak dzieli się opłatkiem z członkinią słupskiego chóru ZNP. W tle Anna Skotnicka z tego chóru i ksiądz Jan Giriatowicz, proboszcz parafii św. Jacka. Kamil Nagórek
W sobotę w kościele garnizonowym przy ul. Westerplatte w Słupsku odbyło się opłatkowo-noworoczne spotkanie księdza biskupa Edwarda Dajczaka z nauczycielami ze Słupska i regionu słupskiego.

Z tej okazji ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej wziął udział we mszy św. w intencji nauczycieli i pracowników oświaty. Podczas nabożeństwa wygłosił kazanie, w którym mówił o swoim spotkaniu z długoletnią nauczycielką, pracującą w malutkiej szkółce w pobliżu Drawska. Placówka prawdopodobnie w czerwcu zostanie zlikwidowana.

- Już nie umiem żyć bez pracy dla innych. Jeśli szkoła zostanie zamknięta, będę się czuła jak bezdomna - zwierzyła się biskupowi nauczycielka. Według niego te słowa wyrażają doskonale naprawdę ludzką postawę, która powinna charakteryzować nie tylko nauczycieli.

Nabożeństwo swoimi występami uświetnili członkowie chóru nauczycielskiego, działającego przy Związku Nauczycielstwa Polskiego w Słupsku, którzy wykonali kilka kolęd i pastorałek.

Po mszy, w której uczestniczyło około stu osób, był czas na noworoczne życzenia i rozmowy o sytuacji w polskiej oświacie. Nauczyciele nie ukrywali niepokojów związanych z działaniami wielu samorządów, które z powodów ekonomicznych dążą do likwidacji mniejszych i większych szkół nie tylko na Pomorzu Środkowym, ale także w całym kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza