Blokowiska choć kojarzą się niefajnie, raczej z wielkimi osiedlami bloków, ciemnymi kątami, gdzie ukrywa się młodzież może mieć też zupełnie inne skojarzenia. W Czarnej Dąbrówce "Blokowiska" to cykl imprez prowadzonych najczęściej w wakacje.
Berek i bitwa na kolory
Animatorzy z gminnego ośrodka kultury docierają nawet do najmniejszych miejscowości gminy, gdzie nie ma świetlic wiejskich, aby w ciekawy sposób spędzić czas z dzieciakami.
"Blokowiska" nie są nowe, wymyśliła je kilkanaście lat temu Beata Łozowska w ramach Kluby Wolontariatu, a teraz jako dyrektorka ośrodka kultury kontynuuje akcję.
- Działamy nawet w najmniejszych miejscowościach - mówi Izabela Szymańska, która prowadzi zajęcia z dziećmi i młodzieżą. - Szczególnie tam, gdzie nie ma świetlic wiejskich. Chodzi przede wszystkim o to, aby wyciągnąć dzieciaki z domu, sprzed telewizora i ekranu telefonu, bo nasze zabawy najczęściej odbywają się na świeżym powietrzu. Podwórkowe zabawy wciąż cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Często korzystamy z chusty Klanzy, puszczamy bańki mydlane, śpiewamy, rysujemy. Wracamy do gier często już zapomnianych. Wśród proponowanych przez nas zabaw znajdują się m.in. "rybka i rybak", „Baba Jaga patrzy”, „gąski, gąski do domu”, "stary niedźwiedź mocno śpi".
Dzieci przychodzą chętnie
A na twarzach dzieci naprawdę widać uśmiech. - Bardzo lubię przychodzić na zajęcia, nie nudzę się i dobrze bawię - mówi Paulina z Kartkowa. - Jest zawsze dużo dzieci, z którymi można się pośmiać.
Działania pań z ośrodka kultury doceniają nie tylko dzieci, rodzice, ale także sołtysi.
- Dzieciaki są bardzo zadowolone - mówi Ryszard Dawidowski, sołtys Kartkowa. - Świetnie, że jest ktoś kto im potrafi zorganizować czas w wakacje w sposób pożyteczny i nie muszą siedzieć w domu. To bardzo fajna akcja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?