Do końca rozgrywek edycji 2009/2010 pozostały jeszcze tylko dwie serie grania. Po dwudziestu ośmiu kolejkach Drutex-Bytovia zajmuje czternaste miejsce. Ma 26 punktów. Astra jest piętnasta. Dorobek ekipy z Ustronia Morskiego wynosi 23 punkty. W Bytowie odczuwa się wielki niedosyt. Powód? To degradacja bytowian do niższej klasy. Tego nie spodziewali się sympatycy futbolu w kaszubskim mieście.
Piłkarze Druteksu-Bytovii będą chcieli się przynajmniej częściowo zrehabilitować przed własnymi kibicami.
W sezonie 2009/2010 drużyna bytowska występowała trzynaście razy na boisku Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Mickiewicza. Zdobyła 17 punktów. Bytowianie zdobyli 27 bramek. Ich bramkarz 18 razy sięgał po piłkę z siatki. Jesienią w Ustroniu Morskim Astra uległa Druteksowi-Bytovii 1:2.
- Już teraz pozostaje nam walka o honorowe pożegnanie z trzecioligowymi zmaganiami - mówi smutnym głosem Waldemar Walkusz, szkoleniowiec Druteksu-Bytovii. - Przeciwko Astrze nie zagrają: Dariusz Kasperowicz, Krzysztof Bryndal i Wojciech Pięta. Wszyscy są kontuzjowani. W składzie zabraknie także Michała Wirkusa. Jego absencja meczowa podyktowana jest zagranicznym wyjazdem służbowym. Może w końcu moi gracze zaskoczą i będą chcieli pokazać strzelecki potencjał, który w nich drzemie. Nasz sposób na zwycięstwo to trzeba podnieść głowy i w trakcie gry stwarzać jeszcze więcej sytuacji podbramkowych, które należy wykorzystywać. Spokój i koncentracja to najlepsza recepta na Astrę.
Przegrać nie możemy, bo goście zrównaliby się z nami punktami. Dla mojej ekipy liczy się tylko pula trzech punktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?