Bytowscy radni PiS apelują do działaczy PO w sprawie konfliktu między lekarzami a ministrem zdrowia

Ponadto w apelu czytamy:
Niewielu lekarzy z Podstawowej Opieki Zdrowotnej w naszym powiecie podpisało umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Na mapie województwa i Polski mamy najsłabsze zapewnienie opieki lekarskiej. Zamiast negocjacji trwa rozgrywka personalna i szantażowanie stron. Zapomniano, że to pacjent jest najważniejszym uczestnikiem systemu zdrowia!

Władzę w powiecie bytowskim od lat sprawuje Platforma Obywatelska. Niestety działacze lokalni PO praktycznie nie zrobili nic, by 2 stycznia 2015 r. gabinety lekarskie świadczyły usługi medyczne. Przypomnijmy, że jednym z priorytetowych zadań powiatu jest ochrona zdrowia mieszkańców. Starosta Bytowski Jacek Żmuda-Trzebiatowski, który jest jednocześnie przewodniczącym komisji zdrowia w radzie powiatu, jest zobowiązany do zapewnienia opieki zdrowotnej. Jeszcze niedawno głosił, iż służba zdrowia jest dla niego priorytetem w rządzeniu. Tymczasem w grudniu nie spotykał się z lekarzami i nie zabiegał w Narodowym Funduszu Zdrowia o negocjacje pomiędzy lekarzami a NFZ.

Dziś radni Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Powiatu Bytowskiego uczestniczyli w spotkaniu m.in. lekarzy oraz dyrektora pomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Jest szansa, że w najbliższym czasie dojdzie do porozumienia pomiędzy stronami. Aby do tego doszło, potrzebne są negocjacje i rozmowy. Jesteśmy jednocześnie zdziwieni, iż o spotkanie z lekarzami zabiegała szefowa NFZ, a nie domagał się Starosta Bytowski oraz wywodzący się z Bytowa senator - Roman Zaborowski, który jest także liderem Platformy Obywatelskiej w powiecie bytowskim. Szokujące dla nas jest, że lider partii rządzącej i jednocześnie członek parlamentu nie był nieobecny na spotkaniu - jednym z najważniejszych w tym roku! Na konsultacje nie desygnował nawet swojego dyrektora biura.

Władza powinna służyć mieszkańcom. Domagamy się więc od działaczy PO, sprawujących stanowiska samorządowe i rządowe, o podjęcie radykalnych kroków, by doprowadzić do porozumienia i zapewnienia podstawowej opieki zdrowotnej w naszym regionie. Zwłaszcza, że wiceministrem zdrowia jest działacz PO z Pomorza.