Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny jajek zwariowały

Irena Boguszewska [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. Radosław Brzostek
Koszalińscy handlowcy się denerwują. W każdej dostawie jajka są droższe.
Koszalińscy handlowcy się denerwują. W każdej dostawie jajka są droższe.
Od kilku tygodni, ceny jaj rosną w zastraszającym tempie. Tak jest nie tylko w Polsce, ale w całej Unii.

- Poszłam po jajka i w sklepie oczy przecierałam ze zdumienia - mówi Maria Parzęcka, emerytka z Koszalina. - Jeszcze niedawno za dziesięć sztuk płaciłam chyba ze 3,50, a tutaj teraz trzeba dać 5,50 zł. Myślałem, że to pomyłka, że to jakieś jaka specjalnie z wolnego wybiegu, czy od jakiś kur specjalnie karmionych, czy z zielonymi nogami. Ale nic z tego.

Sklepowa twierdzi, że tak mocno podrożały i rzekomo jeszcze będą drożeć. Nie uwierzyłam jej. Obiegłam kilka sklepów, ale taniej niż za 4,99 zł nigdzie nie znalazłam.

Koszalińscy handlowcy też się denerwują. W każdej dostawie jajka są droższe.

- Zawsze miałem najtańsze jajka w dużych opakowaniach po 30 sztuk - mówi Andrzej Bykowski, który sprzedaje jajka na koszalińskim targu.

- A teraz wszystko stanęło na głowie. Czasem te są droższe od pakowanych po 10 sztuk. Bo te są jeszcze z poprzedniej dostawy, a duże już z nowej, więc znacznie droższe. I nikt nie wie, co z tymi jajkami będzie.

 

Tomasz Kelm z Mścic, członek Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej, rolnik, który sam trzyma kury twierdzi, że jest to wynik unijnej dyrektywy.Zgodnie z nią producenci nie mogą trzymać kur w zbyt małych klatkach.

Kura powinna mieć w niej tyle miejsca, aby mogła się swobodnie obrócić. Tymczasem wielu naszych hodowców kupowało małe klatki na zachodzie Europy, kiedy tam były wymieniane na większe. Teraz muszą się ich pozbyć i kupić nowe.

Mieli na to czas do końca ubiegłego roku. Ostateczny termin mija w lipcu tego roku. Wymiana klatek kosztuje, nie wszystkich hodowców na to stać. Niektórzy likwidują więc hodowle. Jajek jest na rynku mniej, więc drożeją.

Wiele osób nie wierzy w takie tłumaczenie.

- Ja tam swoje wiem. Zbliżają się święta wielkanocne, ludzie będą kupować dużo jajek na pisanki, do ciast i do jedzenia - mówi Jerzy Kłosowski, rencista z Koszalina. - W tym czasie zawsze w każdym domu najwięcej jaj idzie. Producenci i handlowy wykorzystują sytuację i chcą na nas jak najwięcej zarobić. Zawsze nam tą unią oczy mydlą.

Tymczasem fakt jest taki, że od początku roku jaja drożeją, ale teraz ich ceny wręcz zwariowały. Ministerstwo Rolnictwa twierdzi, że w ciągu ostatniego miesiąca wzrosły o około 50 proc.

Z robionych przez nas "koszyków" wynika, że w styczniu mogliśmy dziesięć jajek kupić od 3,59 do 3,99 zł. Teraz ceny najmniejszych sięgają 5,99, a nawet 6,99 zł. Podrożały średnio o 55 %, a w porównaniu do marca 2011 roku o niemal 70 %.

Analitycy cen twierdzą, że przed światami cena jednego jajka może dojść nawet do złotówki. Potem, kiedy popyt spadnie, pewnie trochę potanieją. Jednak w całym 2012 roku będą droższe od 30 do 70 proc. niż w roku ubiegłym. To niewesołe perspektywy.

- No cóż, jajek po złotówce nie będę kupować - twierdzi Anna Łykawska, nauczycielka z Koszalina. - Pisanek do święconki zrobimy o połowę mniej niż w roku ubiegłym. I ciast mniej upiekę, przynajmniej się nie zmarnują, a zawsze ich sporo po świętach zostawało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza