Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ceny szkolnych podręczników przyprawiają o ból głowy

Dorota Aleksandrowicz
Ceny szkolnych podręczników przyprawiają o ból głowyDwa tygodnie przed rozpoczęciem roku szkolnego tłumy rodziców szturmują księgarnie i antykwariaty.
Ceny szkolnych podręczników przyprawiają o ból głowyDwa tygodnie przed rozpoczęciem roku szkolnego tłumy rodziców szturmują księgarnie i antykwariaty. Łukasz Capar
Dwa tygodnie przed rozpoczęciem roku szkolnego tłumy rodziców szturmują księgarnie i antykwariaty. Wszyscy zgodnie narzekają na wysokie ceny podręczników. Na jednego ucznia trzeba wydać nawet 500 zł.

Mam troje dzieci, w tym jedno w podstawówce, drugie w gimnazjum, a trzecie w liceum – mówi pani Małgorzata, spotkana w księgarni Ratuszowej w Słupsku. – Programy nauczania ciągle są zmieniane, więc młodsi nie mogą korzystać z książek najstarszej córki. Kilka podręczników syn gimnazjalista kupił taniej w internecie, ale już ćwiczenia musi mieć oryginalne. Na razie wydałam około 800 złotych, ale jeszcze nie mam wszystkiego.

Skąd tak wysokie ceny podręczników? – Wpływ na nie mają prawa autorskie, koszt papieru i druku – mówi Jarosław Matuszewski, rzecznik Wydawnictwa Szkolnego i Pedagogicznego. Dodaje, że podręczniki zawierają ogromną liczbę zdjęć, rysunków i infografik, za które trzeba płacić autorom bądź osobom, które mają do nich prawa. Szczególnie drogie jest przygotowanie podręczników do przedmiotów humanistycznych. – W takich przypadkach trzeba zapłacić za wykorzystanie każdego fragmentu literackiego, który powstał w ciągu ostatnich 70 lat – tłumaczy Matuszewski.

Księgarnie próbują przyciągnąć klientów promocjami. – Szkoły, z którymi współpracujemy, a także stali klienci mają u nas duże rabaty i mogą liczyć na atrakcyjne promocje – słyszymy w księgarni Ratuszowa.

Rodzice, których nie stać na zakup nowych podręczników, szukają używanych w komisach. – Można zaoszczędzić od dziesięciu do dwudziestu złotych na pojedynczym egzemplarzu lub ponad sto złotych na całym komplecie – mówi obsługa komisu w Księgarni Szkolnej przy ul. Wojska Polskiego w Słupsku.

Przykładowo cena używanego podręcznika do języka angielskiego do I klasy gimnazjum "English Plus 1” wynosi 26,40 zł, podczas gdy nowy kosztować nas będzie 46,50 zł. Za używane ćwiczenia z tej serii zapłacimy 21 zł, nowe natomiast to wydatek 43,50 zł.

– U nas klienci kupują najczęściej podręczniki do gimnazjum i szkoły średniej. Te do szkoły podstawowej są bardziej zniszczone. Dzieci w tym wieku nie szanują tak książek jak starsi uczniowie – mówi sprzedawczyni z komisu.

Jednak co zrobić, jeśli rodzica nie stać na zakup szkolnej wyprawki? Niektórzy mogą liczyć na pomoc ze strony MOPR-u. – Są to osoby uprawnione do zasiłku rodzinnego. Dodatek z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego wynosi 100 złotych i jest wypłacany we wrześniu – informuje Sebastian Ferens z MOPR-u w Słupsku. Dotychczas MOPR przyznał taki dodatek 1900 dzieciom.

Najbiedniejsi mogą też starać się o dodatkową pomoc przyznaną przez pracownika socjalnego po przeprowadzeniu wywiadu środowiskowego. – Taka osoba musi także spełnić kryterium dochodowe, które wynosi 351 złotych na osobę w rodzinie. Wysokość zasiłku ustalana jest indywidualnie. Najczęściej to od 100 do 250 złotych – stwierdza Ferens.

Mniej zamożnym rodzinom starają się pomagać także szkoły.

– Do 5 września można składać wnioski o zasiłek na zakup podręczników. Taka pomoc finansowa wynosi około dwustu złotych – mówi Leszek Kazimierczyk, dyrektor SP nr 8 w Słupsku.

Jak dodaje, w czasem podręczniki wypożyczane są uczniom z biblioteki szkolnej. – Są to sytuacje, kiedy na przykład dziecko przyjeżdża do nas z innego miasta z innymi książkami. Nie wymagamy wtedy zakupu kolejnych podręczników – mówi.

Młodsze rodzeństwo może niekiedy skorzystać z podręczników starszego rodzeń-stwa. Jednak mogą być problemy. – Dopiero od tego roku jest przepis, że podręczniki mogą zmieniać się najwcześniej po trzech latach. Przedtem wydawnictwa częściej drukowały nowe wydania z małymi zmianami, takimi jak inna kolejność stron. Chodziło o to, żeby kupować najnowsze wydanie, a nie korzystać ze starszego, po rodzeństwie. Teraz już tak nie będzie – mówi dyrektor Kazimierczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza