Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Charlotta - Gessler 1:0. Konflikt na całą Polskę

Monika Zacharzewska
Monika Zacharzewska, dziennikarka Głosu Pomorza przeprowadza wywiad z Magdą Gessler w nowej restauracji Kurnik.
Monika Zacharzewska, dziennikarka Głosu Pomorza przeprowadza wywiad z Magdą Gessler w nowej restauracji Kurnik. youtube.pl
O aferze z udziałem gwiazdy Kuchennych Rewolucji jest głośno w kraju. Z jej zachowania kpią inne gwiazdy, specjaliści przyznają, że medialny pojedynek wygrywa podsłupski hotel.

W portalach plotkarskich huczy. Tabloidowe media nie pozostawiają na restauratorce Magdzie Gessler suchej nitki. Wytykają jej wulgarny język, skąpstwo, unikanie płacenia za zamówione usługi. Podliczają, na co stać gwiazdę telewizji i spekulują, dlaczego nie chciała zapłacić pełnego rachunku za pobyt w podsłupskiej Dolinie Charlotty.

Natomiast recepcjonistka, która swoim uporem sprawiła, że celebrytka w końcu zapłaciła rachunek, została okrzyknięta bohaterką.

- Hotelowa skrzynka już nam się zapchała od maili z podziękowaniami, że potrafiliśmy się postawić Magdzie Gessler - mówi Mirosław Wawrowski, manager Doliny Charlotty, w której w nocy z czwartku na piątek doszło do awantury z udziałem gwiazdy.

Celebrytka miała nakłaniać personel hotelu, w którym spędziła trzy noce, do rozliczenia usługi w barterze, udzielenia większego rabatu, wypisania rachunku przelewowego.

Przeczytaj także: Magda Gessler, awantura w Dolinie Charlotty (wideo)

Jej zdaniem rabat należał się jej za nieprofesjonalną obsługę - zamianę pokoju w trakcie pobytu i brak klimatyzatora w apartamencie. Jednak gdy przyszło do płacenia rachunku za pobyt, doszło do wielkiej awantury. Miały polecieć niecenzuralne, obraźliwe słowa pod adresem obsługi. Sprawa stała się bardzo głośna w polskich mediach.

- Mi nie zależy na medialnym szumie. Pani Gessler zarzuca mi, że wywołałem aferę, zwołałem jakieś konferencje. A przecież to ona jeszcze zanim przyjechała do hotelu po rachunek, opowiadała przed kamerą "Głosu Pomorza", że jesteśmy antyhotelem, a Charlottą rządzi mafia - zauważa Mirosław Wawrowski. Nie ukrywa jednak, że po nagłośnieniu sprawy zrobiło się o nich głośno.

Sytuację ostro i prześmiewczo skomentował Szymon Majewski, do niedawna pracujący jak Magda Gessler dla stacji TVN.

- Jest to wielki skandal, że chcą pieniędzy od wielkiej gwiazdy Magdy Gessler za pobyt w hotelu. Powinno być odwrotnie. To jej powinno się zapłacić za trzydniowy pobyt w Dolinie Charlotty. I tak powinniśmy mieć my wszyscy. Gwiazdy, które przecież mają ciężkie życie - ironizował Szymon Majewski w wideokomentarzu umieszczonym w internecie.

Zobacz także:Majewski o konflikcie Magdy Gessler z Doliną Charlotty

Specjaliści od kreowania wizerunku wskazują jednoznacznie - ten pojedynek wygrała Charlotta.

- Ta sytuacja to książkowy przykład bardzo dobrego i bardzo złego wpływu konfliktu celebrytki z hotelem - mówi Piotr Tymochowicz, doradca mediowy, specjalista ds. wizerunku i marketingu. - Ludzie mają wielką tolerancję dla kaprysów osób kontrowersyjnych, ale na ekranie, a nie w życiu prywatnym. Jeśli pani Gessler daje upust emocjom w swoim programie, to przysparza sobie popularności, ale jeśli robi to w takiej sytuacji jak ta, to fatalnie wpływa na jej wizerunek. Takie zachowanie pokazuje jej kompleks wyższości. Kto wie, może nawet zwiastuje absolutny koniec kariery.

Tymochowicz przyznaje natomiast, że na aferze niewątpliwie zyskała sama Dolina Charlotty.

- I to z dwóch powodów - wyjaśnia Tymochowicz. - Po pierwsze, znacząco wzrosła jej rozpoznawalność i tym samym rzeczywiście pani Gessler zrobiła im reklamę. Po drugie, w tej walce ludzie będą bardziej kibicować Charlotcie i darzyć tę stronę sporu większą sympatią. A to dobrze wpłynie na jej wizerunek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza