Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chris Oakes rozpoczął treningi z zespołem Energi Czarnych Słupsk

Rafał Szymański
Chris Oakes już trenuje wspólnie ze słupskim zespołem.
Chris Oakes już trenuje wspólnie ze słupskim zespołem. Fot. Łukasz Capar
Amerykański center rozpoczął treningi z pierwszym zespołem. W najbliższym meczu z Polpharmą jeszcze go jednak nie zobaczymy.

To był przygnębiający widok. Od początku sezonu na wszystkich meczach Energi Czarnych na ławce siedział Chris Oakes. Podczas gdy jego koledzy z zespołu przygotowywali się do wejścia na boisko, on tylko mógł być biernym świadkiem ich poczynań i co najwyżej aktywnym uczestnikiem pomeczowych wspólnych radości. Amerykański center leczył bowiem kontuzję, jakiej nabawił się w trakcie testów w Słupsku. Zgodził się na zabieg w klinice Salus. Od rehabilitacji po nim zależało, czy zawodnik podpisze kontrakt w Słupsku. Teraz klub podał na swojej stronie internetowej komunikat, że Oakes włączył się w cykl treningowy zespołu.

Gracz nie trenuje jeszcze na pełnych obrotach i w takim samym wymiarze jak cała drużyna. Uczestniczy w ćwiczeniach taktycznych, sam także pracuje na siłowni nad wzmocnieniem nogi.

Amerykański center na pewno jednak nie wystąpi w najbliższym starciu ligowym Energi Czarnych z Polpharmą Starogard Gdański. Raczej możemy spodziewać się jego występu w Słupsku 6 listopada w trakcie starcia z Zastalem Zielona Góra. Jego wejście do gry może być prawdziwą bronią psychologiczną na rywali. Nikt przecież nie widział Oakesa w grze, nikt nie zna jego możliwości i stopnia zgrania z zespołem. To może być tajna broń Energi Czarnych. Przynajmniej w kilku pierwszych meczach.

Słupski klub zabezpieczył jednak swoje interesy. Dodał do umowy z zawodnikiem aneks, na mocy którego kontrakt traci ważność z chwilą odnowienia się kontuzji i braku możliwości powrotu Amerykanina do gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza