Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co najmniej milion wg prokuratury Krzysztof P. jest winny Skarbowi Państwa

Zbigniew Marecki [email protected]
Nie zanosi się na szybki koniec procesu, jaki słupska prokuratura wytoczyła Krzysztofowi P., byłemu prezesowi spółki NAOS . W czasie wczorajszej rozprawy strony wspólnie oglądały  zapisy  kosztorysowe zawarte w dokumentacji procesowej.
Nie zanosi się na szybki koniec procesu, jaki słupska prokuratura wytoczyła Krzysztofowi P., byłemu prezesowi spółki NAOS . W czasie wczorajszej rozprawy strony wspólnie oglądały zapisy kosztorysowe zawarte w dokumentacji procesowej. Krzysztof Piotrkowski
Sprawa zaczęła się w Sądzie Rejonowym w maju 2014 roku. Do jej wszczęcia doprowadziła słupska lekarka Jolanta Lewand-Paprocka, jedna z licznych poszkodowanych.

Ostatecznie akt oskarżenia, który trafił do Sądu Rejonowego w Słupsku, zarzuca Krzysztofowi P., że oszukał 27 firm i osób ze Słupska i innych miast. Rzecz w tym, że w latach 2005 i 2006 miał kupować od nich materiały budowlane i usługi, a potem nie regulować faktur. W ten sposób firmy utraciły od kilkuset do nawet przeszło 60 tysięcy złotych. Na tyle właśnie swoje straty oszacowała też Jolanta Lewand- Paprocka.

Sędzia Ryszard Błencki przesłuchał już kilkanaście osób, które są poszkodowane albo były w jakiś sposób związane ze zleceniami realizowanymi przez Krzysztofa P. W niektórych przypadkach przesłuchania odbywały odbywały się na odległość, gdy wezwani świadkowie nie mogli przyjechać do Słupska.

Wczoraj kontynuowano przesłuchanie Wojciecha Brzezińskiego, biegłego ds. budowlanych. Przed miesiącem jego zeznania przerwano z powodu alarmu bombowego, który ogłoszono w sądzie. Tym razem już takiego incydentu nie było. Za to biegły zetknął się gradem pytań ze strony mecenas Kingi Siedlak, która starała się podważyć wiarygodność jego opinii w sprawie oszacowania kosztów budowy domu w Poddąbiu. Zarzucała, że nie uwzględnił faktur, które do dokumentacji dołączył jej klient. Zarzuciła mu nawet, że nie zweryfikował prawdziwości faktur wystawionych przez Obi i Drutex na rzecz Lewand-Paprockiej.

- To dziwna sprawa, że oskarżony podjął się roli inwestora zastępczego, choć nie prowadził działalnośći gospodarczej - odcinał się biegły. Zapewniał, że w swoich wyliczeniach opierał się na oświadczeniach pokrzywdzonej, kosztorysie ofertowym przygotowanym przez oskarżonego oraz wartości pokosztorysowej domu, którą przygotowała osoba powołana przez panią Lewand -Paprocką.

- Pani gnębi biegłego - włączyła się w pewnym momencie Jolanta Lewand-Paprocka, występująca w procesie jako oskarżyciel posiłkowy. Ostatecznie są zdecydował , że biegły ma jeszcze przygotować pisemną odpowiedź na pytania obrony.

Czytaj także na GP24

 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza