MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Co prokuratura ma na kierowników schroniska dla zwierząt

Bogumiła Rzeczkowska
Prokuratura nie oskarżyła kierownika Schroniska dla Zwierząt, twierdząc że nie jest on funkcjonariuszem publicznym.
Prokuratura nie oskarżyła kierownika Schroniska dla Zwierząt, twierdząc że nie jest on funkcjonariuszem publicznym. archiwum
Prokuratura nie oskarżyła kierownika Schroniska dla Zwierząt, twierdząc że nie jest on funkcjonariuszem publicznym. W przypadku jego poprzednika inaczej interpretowała kodeks karny. Piotr K. został nawet skazany za przekroczenie uprawnień... jako funkcjonariusz publiczny.

Po skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przez słupską prokuraturę rejonową rozpętała się burza. Wywołało ją nie oskarżenie weterynarza i opiekuna zwierząt, lecz umorzenie wielu wątków tej sprawy.

Według śledztwa, tylko opiekun pielęgniarz Jan K. i weterynarz Patryk R. i złamali przepisy ustawy o ochronie zwierząt. Pierwszy - znęcał się nad przebywającymi w schronisku psami. Drugi - uśmiercił bezpodstawnie aż 68 psów.

Przeciwko technikowi Ryszardowi K. prokuratura nie miała dowodów. Natomiast kierownika Jerzego Szyszkę, pod którego nadzorem cierpiały zwierzęta, nie uznała za funkcjonariusza publicznego. Jest świadkiem w tej sprawie.

Kilka lat temu, zatrudnionego na tych samych zasadach kierownika tego samego schroniska, ta sama słupska prokuratura rejonowa oskarżyła o niedopełnienie obowiązków. Nie miała wątpliwości, że kierownik schroniska jest funkcjonariuszem publicznym. I skutecznie doprowadziła też do skazania Piotra K.

Więcej w o tej sprawie w sobotnim wydaniu Głosu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza