Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarni czekając na zmiennika

Rafał Szymański
Roederick Trice zdobył z Kotwicą Kołobrzeg 10 punktów.
Roederick Trice zdobył z Kotwicą Kołobrzeg 10 punktów. Łukasz Capar
Mecze turnieju Amber Cup nie przeszkodziły w przygotowaniach Energi Czarnych do kolejnych spotkań. W klubie nie zagra ani Callistus Eziukwu, ani Tony Weeden.

Słupscy koszykarze nie musieli się martwić i szukać miejsca do trenowania, gdy w hali Gryfia odbywały się mecze dwudniowego turnieju VIII Amber Cup. Dzień po piątkowym spotkaniu z Kotwicą Kołobrzeg był dla nich wolny, w kolejnym mieli, według założeń, tylko treningi na siłowni. Dopiero w kolejnych dniach wchodzili na halę na trening z piłkami.

Wczoraj wieczorem Marcin Sałata, menedżer generalny Energi Czarnych, zdementował w rozmowie z "Głosem", jakoby center Callistus Eziukwu i obrońca Tony Weeden mieli zagrać w Enerdze Czarnych.
Pojawiły się takie kwestie. Eziukwu był tydzień temu przymierzany do Czarnych Panter, ale wtedy Virtus Rzym nie chciał go zwolnić. Teraz rozwiązał kontrakt i przeszedł do ligi greckiej.

Weeden natomiast zakomunikował chęć odejścia ze Stabill Jezioro Tarnobrzeg. Nie ma jednak tematu jego gry w Enerdze Czarnych. Gracz ma wyjechać na Cypr. Natomiast Energa Czarni wciąż szuka zawodnika pod kosz, zmiennika centra Garretta Stutza.

- Jesteśmy bliscy podpisania kontraktu. Mam nadzieję, że nastąpi to jeszcze w tym tygodniu - dodaje Sałata.

W tym kontekście, gdy słupszczanom wciąż brakuje zmiennika w rotacji, trzeba się cieszyć, że do gry powrócił obrońca Rocky Trice. Nie wystąpił w dwóch ostatnich spotkaniach, bo leczył kontuzję kostki. Wystąpił z Kotwicą, zagrał 20 minut, ustanowił nawet swój tego sezonowy rekord asyst. Miał ich aż 6.

- Zobaczycie, że na następne spotkanie będę już gotowy na sto procent. W dniu starcia z Kotwicą czułem, jakby moja kostka była jeszcze nieco sztywna, ale robiłem sprinty czy zmiany kierunków, więc chyba nie było tak najgorzej. Niebawem wrócę do najwyższej dyspozycji - mówił Trice po samym spotkaniu.

- Z moją formą nie jest źle. W drugiej połowie spotkania z Kotwicą byłem nieco zmęczony, ale dwa i pół tygodnia, przez które nie trenowałem, na pewno musiały być widoczne. Przed tym spotkaniem odbyłem zaledwie dwa treningi. Z Kotwicą dobrze grał jednak Michał Jankowski, dlatego nie było potrzeby, aby trener mnie forsował - komentował Amerykanin.

Energa Czarni pokonała Kotwicę, ale trudno będzie zapamiętać ten mecz na dłużej. Gospodarze grali falami, często tracąc piłkę i nie mogąc przeprowadzić składnej akcji. Do trzeciej kwarty słupszczanie wychodzili na 4-6-punktowe prowadzenie dzięki trójkom Michała Nowakowskiego (5/7). Potem do jego szczęśliwej passy dołożył swoje zdobycze Michał Jankowski (3/5), a spod kosza regularnie punktował Garrett Stutz.

- Za dużo pozwoliliśmy Kotwicy. Popełnialiśmy straty, które nie powinny mieć miejsca. Nie byłem wówczas zadowolony z naszej gry - komentował spotkanie Andrej Urlep, szkoleniowiec Energi Czarnych.
Lepsza postawa w drugiej połowie zweryfikowała ocenę trenera. - Poprawiła się nasza skuteczność, udało nam się odskoczyć na bezpieczną przewagę, którą jeszcze powiększyliśmy - pod sumował Urlep.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza