Czarni Słupsk pokonali Trefl Sopot 64:59 (zdjęcia, wideo)

Energa Czarni po raz trzeci pokonała w tym sezonie Trefla, a zrobiła to w składzie, w którym większość zawodników nie jest gotowa do gry w 100 - procentach.

Levi Knutson nadal nie występuje z powodu urazu nogi, dzień przed meczem kontuzji kolana nabawił się Valdas Dabkus; prosił nawet Andreja Urlepa, by nie korzystać z niego w drugiej połowie, zajechany jest Rocky Trice ( - dlatego gra tak slabo - tłumaczył po meczu Urlep); wciąż wraca do dyspozycji Todd Abernethy, nie w pełni sił jest Oded Brandwein, zresztą na początku meczu doznał kontuzji nosa. Niewiele wnosi do gry Robert Tomaszek (grał niecałe siedem minut).

Słupski szkoleniowiec musiał szukać nowych rozwiązań, rotował na pozycjach nr 2 i 4 Marcinem Dutkiewiczem i Mateuszem Kostrzewskim. W pewnej chwili grał nawet piątką Polaków.

Wszystko to przyniosło pozytywny skutek w nerwowej końcówce. Po pierwszych dwóch kwartach był niski wynik, oba zespoły nie radziły sobie w ataku. W trzeciej odsłonie słupszczanie otworzyli się w ofensywie, trafili za trzy Nowakowski i Kostrzewski. To pomogło gościom wyjść na prowadzenie. Dzięki temu kontrolowali spotkanie.

W ostatniej minucie bardzo ważną piłkę zebrał pod koszem Trefla Gadri Nicholson, natychmiast popisał się też akcją 2+1. Trefl odpowiedział, Michalak trafił za trzy, ale stał na linii i sędziowie nie uznali tego rzutu.

Zamiast remisu sfaulowany Brandwein wykonał dwa osobiste i Energa Czarni wygrała. Zmęczeni słupszczanie po meczu nie mieli nawet sił cieszyć się z wygranej.

Trefl Sopot - Energa Czarni Słupsk 59:64 (16:16, 9:7, 13:22, 19:19)

Trefl: Harrington 2, Turner 10, Dylewicz 2, Dabrowski 2, Stefanski 6, Davis 2, Looby 2, Spralja 13 (3), Waczyński 18 (3), Michalak 2.

Energa Czarni: Nowakowski 13 (3), Trice 5, Dutkiewicz 2, Abernethy 5 (1), Brandwein 13 (3), Kostrzewski 12 (2), Dabkus 0, Tomaszek2, Gadri-Nicholson 12.