Z jednej strony zespół nieco przytłoczony oczekiwaniami, słabszymi wynikami, zmęczony kontuzjami, przetrzebiony chorobami, ale wreszcie trenujący w pełnym składzie. Wciąż wysoko w tabeli, wciąż na pozycji dającej szansę walki o medale. Z drugiej strony drużyna grająca drugi rok w TBL, szukająca miejsca w polskim baskecie, zbierająca doświadczenie, ale już także rozdająca razy.
Takie będzie sobotnie starcie Energi Czarnych Słupsk z Polfarmeksem Kutno.
Goście są w miarę skuteczni w meczach z drużynami od miejsca 7. w dół, regularnie przegrywają z zespołami pierwszej piątki. Mecz w Słupsku może być pierwszym zamachem na czołówkę i próbą zamienienia się w niej miejscami z Energą Czarnymi.
Zobacz także: Donaldas Kairys: Energa Czarni wreszcie będzie grała ładniej
Jakie argumenty mają na słupszczan goście? Dwóch z czterech najlepiej zbierających zawodników ligi - Michaela Frasera (10) i Kevina Johnsona (9,2); czwartego asystującego - Josha Parkera (4,5 asysty na mecz); w dodatku świetnie rzucającego za trzy Jarosława Zyskowskiego (48%, a najlepszy gracz EC Łukasz Seweryn - 42%); przywiozą też swoich kibiców, dobrą atmosferę i żądzę zwycięstwa.
Jeśli jednak Energa Czarni zagra zespołowo, agresywnie w defensywie i równo dłużej niż kwartę, to wszystko może okazać się niewystarczające. Przyszedł bowiem na EC czas, by po kontuzjach nabierała charakteru, porządku i uczyła się stylu, o którym tyle mówi trener Donaldas Kairys. To jest ten moment, by ta konsolidacja następowała już milowymi krokami. Mecz z Polfarmeksem jest do tego doskonałą okazją. Wraca po chorobie Jerel Blassingame, wraca Mantas Cesnauskis, zespół zagra w komplecie, co daje Kairysowi duży komfort.
Szukasz informacji na temat słupskiej drużyny? Kliknij i przeczytaj inne artykuły o Enerdze Czarnych Słupsk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?