Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery lata walczą z grzybem i pleśnią

Daniel Klusek [email protected]
Grzyb w mieszkaniu państwa Matyjasików został wykryty w 2011 roku. Mimo wielu zabiegów naszych czytelników i spółdzielni Razem nie udało się go jeszcze wyeliminować
Grzyb w mieszkaniu państwa Matyjasików został wykryty w 2011 roku. Mimo wielu zabiegów naszych czytelników i spółdzielni Razem nie udało się go jeszcze wyeliminować Łukasz Capar
W mieszkaniu państwa Matyjasików ze Słupska są wilgoć i pleśń. Małżeństwo boi się o swoje dziecko, które choruje na astmę.

Pierwsze zgłoszenia o stanie mieszkania trafiły do spółdzielni Razem już w 2011 roku. Wtedy chodziło jedynie o wilgoć. Z biegiem czasu zacieki zaczęły się powiększać i pojawiły się zarodniki pleśni. Na ścianie w pokoju powstało pęknięcie sięgające od sufitu po podłogę. - Zgłosiliśmy się do zarządcy budynku z prośbą o zbadanie przyczyn takiej sytuacji - mówi Stanisław Matyjasik. Zasugerowano mu, aby zamontował w mieszkaniu nawiewniki na oknach i kontrolował poziom wilgotności. - Dostosowaliśmy się do tych zaleceń. Aby zmniejszyć poziom wilgotności, usunęliśmy z mieszkania wszystkie rośliny, a pranie zaczęliśmy suszyć w piwnicy - mówi Renata Malek-Matyjasik.

W 2013 i 2014 roku przeprowadzono badania termowizyjne, które wykazały istnienie mostków termicznych, zbyt dużą różnicę temperatury powierzchni ściany do temperatury wewnętrznej, wychłodzenie na ścianie szczytowej i nieprawidłowy rozkład temperatur w polu pomiarowym. W 2014 roku usunięto mostki termiczne i zaślepiono dziewięć kratek wentylacyjnych. Wyłożono także pas wełny mineralnej na całej długości ściany szczytowej na stropie. Zamontowano również nasady kominowe na przewodach wentylacyjnych.

Zobacz także Prezydent Robert Biedroń podniósł czynsze mieszkaniowe

-To nic nie dało. Poziom wilgoci zwiększył się - stwierdza pani Renata. Małżeństwo jest zaskoczone tym, że do tej pory nie zatrudniono rzeczoznawcy, który wskazałby przyczyny zaistniałej sytuacji. Nie rozumie także, dlaczego nie zdecydowano się na montaż nasad kominowych typu Turbowent, które ich zdaniem poprawiłyby wentylację.
Prezes spółdzielni Razem Piotr Kawalerowicz przekazał nam informację, popartą opinią zakładu kominiarskiego, że montaż turbowentów jest niewskazany.

Podkreślił również, że swoje decyzje podejmował, opierając się na opinii fachowców, np. kominiarza. Podczas rozmowy zdecydował się jednak na wysłuchanie opinii rzeczoznawcy, którego zatrudnili państwo Matyjasikowie. Ma również zaproponować zarządowi zatrudnienie drugiego rzeczoznawcy, który również przedstawi swoją opinię. Wkrótce ma zostać przeprowadzone trzecie badanie termowizyjne w mieszkaniu naszych czytelników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza