Debata o środowisku. Pytamy o mączkarnię i tuczarnie [wideo]

Słowa te padły podczas konferencji prasowej towarzyszącej konferencji naukowej pod hasłem „Oceny oddziaływania na środowisko w kontekście zrównoważonego rozwoju inwestycyjnego Polski, której współorganizatorem w pomieszczeniach usteckiego sanatorium jest Aklademia Pomorska w Słupsku.

W trakcie jej trwania uczestnicy przez dwa dni omawiać będą m.in. szanse na poprawę jakości powietrza w Polsce w kontekście rządowego programu „Czyste Powietrze”, aspekty środowiskowe w procesie inwestycyjnym, perspektywę inwestora w zakresie ocen oddziaływania na środowisko, wyzwania środowiskowe w kontekście zrównoważonego rozwoju inwestycyjnego Polski czy zagadnienia prawa materialnego i prawa procesowego w ocenach oddziaływania na środowisko.

Gdy fachowcy rozmawiali o problemach brażowych dziennikarze pytali wiceministra środowika Sławomira Mazurka, wojewodę pomorskiego Dariusza Drelicha oraz słupskiego posła Piotra Müllera, który podczas konferencji wystąpił w roli gospodarza.

Wiceminister Mazurek rozpoczął swoją wypowiedź od przypomnienia priorytetowego znaczenia programu „Czyste Powietrze”, który może zasadniczo wpłynąć na oczyszczenie powietrza w naszym kraju oraz do odczuwalnych oszczędności w ogrzewaniu mieszkań, zwłaszcza wśród tych, których do tej pory nie było stać na wymianę pieców-kopciuchów oraz na ocieplenie starych domów. Jednocześnie podkreślał, że jest on dużą szansą dla tych, którzy budują nowe domy i chcą zadbać o to, aby były ocieplone i wyposażone w dobre źródło ciepła: nowoczesny piec, podłączenie do miejskiej ciepłowni lub gazu. „Głos” jednak zwrócił uwagę na to, że czytelnicy nie mogą się dodzwonić do konsultantów programu „Czyste Powietrze”, bo zbyt długo muszą czekać w telefonicznych kolejkach. Zdaniem wiceministra Mazurek to problem, który muszą rozwiązać wojewódzkie fundusze ochrony środowiska, gdzie beneficjenci dzwonią, aby rozwiać wątpliwości, które pojawiają się w trakcie wypełniania internetowych wniosków, które stanowią pierwszy krok, gdy chce się podpisać indywidualną umowę w programie Czyste Powietrze.

- Ten program jest przewidziany na 10 lat, więc dopiero się rozwija. Chcąc do niego przystąpić, trzeba działać rozważnie i z namysłem, aby wymianę pieca i ocieplenie budynku wykonać dobrze - dodał wiceminister Mazurek.

„Głos” podjąłt także wątek problemów, które się rodzą, gdy pojawiają się inwestorzy, którzy chcą budować wielkie tuczarnie świń. Wiceminister Mazurek wyjaśnił, że w związku z odorami, które wiążą się z tego rodzaju odorami , minister środowiska wyszedł z inicjatywą, która ma określić właściwą odległość, aby tego typu inwestycja nie wpływa na otoczenie. Przy okazji przypomniał, że wiele zależy od postępowania władz samorządowych, które powinny wyjaśnić wątpliwości mieszkańców na etapie planowania przestrzennego oraz dyskusji przed wydaniem pozwolenia na budowę.

W tym kontekście zapytaliśmy o sprawę mączkarrni, która miała być budowana na granicy Słupska, a wywołała duży protest społeczny w gminie Słupsk. Tę kwestię podjął poseł Piotr Müller. Powiedział, że niedawno otrzymał od Generalnej Dyrekcji Ochrony środowiska informację, z której wynika, że do NSA wpłynęła skarga kasacyjna na decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który zajmował się sprawą budowy mączkarni pod Słupskiem.

- Dopóki tej sprawy nie rozstrzygnie NSA, budowa mączkarni powinna być wstrzymana. Wszelkie inne działania mogą oznaczać ryzyko dla inwestora - dodał poseł Müller, który jednocześnie zdradził, że przychodzi do niego wielu wyborców protestujących przeciw tej budowie.