O ostatecznym wyniku decydowały ostatnie minuty czwartej kwarty. W 33. minucie było bowiem 45:40 dla KSKK. Eko Energy miał od początku problem na obwodzie. Zazwyczaj prowadząca grę podsłupskiego zespołu Katarzyna Klimowska już po pierwszej kwarcie miała trzy faule. Problemy z przewinieniami miały także Staciwa i Jagodzińska. Jako że te zawodniczki decydują o grze obwodowej Eko Energy Hitu trener Robert Pietraś musiał szukać innych rozwiązań.
Gdy np. w IV kwarcie Aleksandra Jagodzińska spadła za pięć przewinień, na na trójkę przesunięta została podkoszowa Katarzyna Hrywna. Sprawdziła się.
Od wspomnianej 33. minuty Eko Energy Hit próbował odrobić dystans. W 39. minucie gospodynie prowadziły tylko 55:53, ich kolejne akcje jednak nie przynosiły rozstrzygnięcia. Z rzutów osobistych trafiały jednak Luiza Staciwa (55:55), Aleksandra Wildhirt (55:56), Klimowska (55:57), Marta Jóźwiak (55:58) i przyjezdni mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
Ważną role odegrały także w meczu zbiórki. Kobylnica wygrała je 39:26. - Pod koszem musieliśmy walczyć z Moniką Królik. Doświadczoną naszą byłą zawodniczką. Udało się nam i dzięki temu mogliśmy szybko przechodzić do ataku - komentował Robert Pietraś, szkoleniowiec gości.
Mecz był bardzo szarpanym widowiskiem, mało było płynnych akcji. Tak się jednak gra w derbach.
KSKK Koszalin - Eko Energy Hit Kobylnica 55:58 (16:15, 10:18, 13:7, 16:18)
Hit: Klimowska 15 (4x3), Jóźwiak 13, Staciwa 12 (1), Wildhirt 7, Hrywna 5, Sobajtis 4, Jagodzińska 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?