Derby w III lidze. STK Czarni Słupsk - SSK Kobylnica 97:90 (zdjęcia)

Publiczność lekką ręką przekraczająca 100 osób, emocje do ostatnich sekund, 5 przewinień technicznych - to się chciało oglądać. Małe derby regionu słupskiego Czarni - SSK Kobylnica na inaugurację zmagań o awans do II ligi zgromadziły komplet widzów w hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 10 przy ul. Kulczyńskiego w Słupsku.

- Szkoda, że nie mamy w hali trybun, bo wtedy byłoby jeszcze więcej widzów - nie ukrywał po spotkaniu Robert Jakubiak, szkoleniowiec STK Czarni. W składzie jego zespołu grała młodzież Czarnych Panter wzmocniona trzema zawodnikami z pierw­szego zespołu: Wojtkiem Jakubiakiem (reprezentantem Polski juniorów), Szymonem Długoszem i Wojciechem Osińskim.
Mecz był spotkaniem młodości i techniki z doświadczeniem.

- W składzie SKK w pewnym momencie wyszła też piątka, która w całości była wychowankami Czarnych - dodaje Jakubiak. - To się miło oglądało. W Czarnych dominowała młodość w SSK dobrze rządził na boisku Jacek Chojnacki, wypożyczony do SSK z Czarnych. Zawodnik ten, mający za sobą grę w II lidze, potrafił swoimi podaniami wprowadzić do drużyny z Kobylnicy nową jakość. Szkoleniowiec SSK Dominik Furman, z 26 zawodników, którzy pojawiali się w okresie przygotowawczym na treningach, wybrał najlepszych, którzy do ostatniej chwili nie poddawali się faworyzowanym gospodarzom. Jeszcze na kilkanaście sekund przed końcem było 90:90. Ostatnie akcje należały jednak do Czarnych.

STK Czarni Słupsk - SSK Kobylnica 97:90 (20:25, 19:22, 25:23, 33:20)

Czarni Słupsk: Wojciech Jakubiak 22 (2), Bartłomiej Zil 0, Maciej Wojciechowski 8 (1), Bartosz Sprengel 5, Dawid Rypiński 4, Przemysław Fuks 0, Paweł Młynarczyk 6, Sebastian Klekowiecki 7, Paweł Czerniawski 0, Wojciech Osiński 32, Szymon Długosz 13.

Stowarzyszenie Sympatyków Koszykówki Kobylnica: Jacek Chojnacki 17 (2x3), Robert Maćkowiak 16, Leszek Kukliński 15, Krzysztof Sobczyński 13 (1), Jakub Borowski 12, Wojciech Góralski 7 (2), Marcin Pawłowski 5, Michał Szaryk 4, Dawid Bartnik 1. Grał także Jacek Tyborowski.