Deszczowy zlot motocyklowy w Miastku. Moto Beach Party w Ustce popsuła ulewa (zdjęcia)

Z powodu aury odwołana została sobotnia parada ulicami Miastka . Na zlot przyjechało około 150 osób, a spodziewano się co najmniej dwa razy tyle.

- Są najtwardsi z twardych - mówią organizatorzy z bytowskiego klubu Pirates. Na dawnym stadionie przy ulicy Koszalińskiej, gdzie jest zlotowe miasteczko, odbyło się już wiele konkurencji, m.in. na najgłośniejszą maszynę.

Widowiskowe były zmagania uczestników, którzy z gumowymi pasami musieli dojść do wyznaczonego celu. Była jazda na jednym kole, rów z wodą. Wieczorem odbędą się koncerty.

Kilkuset fanów tuningowanych aut moknie przy plaży zachodniej w Ustce. Mieli przeprowadzić konkurs Miss Mokrego Podkoszulka, ale aura jest taka, że wszystko jest mokre.

Nie tylko podkoszulki ale także tapicerki. Udała się tylko parada przez Ustkę, która wyruszyła jeszcze przed deszczem.

Moto Beach Party to pierwsza taka impreza dla miłośników podrasowanych aut, zorganizowana w Ustce. Fani motoryzacji i organizatorzy nie zawiedli.

Zjechało kilkadziesiąt wozów, w tym maluch wystylizowany na kompletną ruinę i volkswagen pomalowany w taki sposób, że wygląda jakby zżerała go rdza.

Pojawił się także miniłazik własnej roboty i autko wystylizowane na przełom lat 20 i 30 minionego wieku oraz kilka klimatycznych kabrioletów.

Z zaplanowanych imprez udało się jednak bez zakłóceń przeprowadzić tylko otwarcie zlotu i paradę.

Po południu lunął jednak taki deszcz, że nawet najwięksi fani motoryzacji ukryli się pod dachami.