Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Deweloper odciął ogrzewanie kolejnej rodzinie

Andrzej Gurba
To kolejny taki przypadek. Kilka dni temu ogrzewanie odcięto innej rodzinie w tym bloku.
To kolejny taki przypadek. Kilka dni temu ogrzewanie odcięto innej rodzinie w tym bloku. Fot. sxc
Dostawca ciepła do bloku przy ulicy Pochyłej w Bytowie odciął we wtorek ogrzewanie kolejnej rodzinie. Lokatorzy są oburzeni. Zawiadomili policję.

- Mamy z żoną to mieszkanie od niedawna. We wtorek, po powrocie do domu, zorientowaliśmy się, że kaloryfery są zimne i nie ma ciepłej wody. Okazało się, że na zlecenie dostawcy ciepła, którym jest pani Katarzyna Gierszewska, założono blokady na rurach doprowadzających ciepło do liczników. Wezwaliśmy policję. Przyjechała na miejsce i ma zająć się sprawą. To niepojęte, co wyprawia ta pani. W mieszkaniu jest teraz bardzo zimno. Nie nocujemy w nim. Na szczęście mamy inne lokum - mówi Szymon Dolny, lokator z bloku przy ulicy Pochyłej w Bytowie.

To kolejny taki przypadek. Kilka dni temu ogrzewanie odcięto innej rodzinie w tym bloku. Przywrócono je po kilku dniach, kiedy mieszkaniec wpłacił żądaną przez dostawcę ciepła kwotę za ogrzewanie.

- Mamy sprawę sądową z deweloperem, którym jest Cyferka. Kupiliśmy od niego mieszkania. Spór dotyczy kotłowni. Uważamy, że powinniśmy być jej współwłaścicielami i w ten sposób mieć wpływ na ceny ciepła. Teraz płacimy zbyt duże rachunki - mówią właściciele mieszkań. Część mieszkańców, w tym i rodzina Dolnych, reguluje opłaty za ciepło w innej wysokości, niż jest to na rachunkach wystawianych przez panią Gierszewską. - Za listopad wystawiono mi rachunek w wysokości nieco ponad 500 złotych. Zapłaciłem 100 złotych, bo stawki dostawcy są zawyżone - oznajmia Dolny.

Nie udało nam się wczoraj porozmawiać z panią Gierszewską. Nie odbierała od nas telefonu komórkowego. Nagraliśmy się też na sekretarkę. Nic to nie dało. Kiedy zadzwoniliśmy pod numer telefonu stacjonarnego, pracownica biura powiedziała, że szefowa jest zajęta. Obiecała przekazać, że dzwoniliśmy. Pani Gierszewska nie oddzwoniła. W mailu sprzed kilku dni właścicielka Cyferki stwierdziła, że jest właścicielem instalacji grzewczej zgodnie z zapisami aktów notarialnych.

Oznajmiła, że osoby bezumownie pobierające ciepło za niedopełnienie wymaganych formalności obciążane są podwójną stawką opłat (część lokatorów nie podpisała umów na dostawę ciepła z zapisami ustalonymi przez panią Gierszewską, bo uważają się za współwłaścicieli kotłowni - dop. autora).

- Zastanawiamy się, kto będzie kolejny. Niech pani Gierszewska poczeka na rozstrzygnięcie sądu, zamiast pozbawiać zimą ludzi ogrzewania - oburzają się lokatorzy.

- Przyjęliśmy zawiadomienie w tej sprawie (chodzi o rodzinę Dolnych - dop. autora). Prowadzona jest ona pod kątem złośliwego niepokojenia. To wykroczenie - mówi Michał Gawroński, rzecznik prasowy bytowskiej policji. To już drugie doniesienie na policję dotyczące odcięcia ciepła w tym bloku. Do sprawy wrócimy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza