MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Domy z "plusem"

Roman Ulbrich
W krajach Europy Zachodniej energia kosztuje znacznie więcej niż u nas. To znakomicie wpłynęło na jej oszczędzanie

Najprościej zrealizować to poprzez wypracowanie pozytywnych nawyków. Najważniejsze jednak, że buduje się już dzisiaj domy, które potrzebują bardzo niewiele ciepła. Dla właściciela korzystającego z ogrzewania olejem zużycie nie 4000 litrów oleju, a tylko 400, stanowi czysty zysk.
Modne na zachodzie Europy tzw. domy trzylitrowe to nic innego jak obiekty, które na jeden metr kwadratowy powierzchni użytkowej zużywają w sezonie grzewczym 3 litry oleju - w przeliczeniu to około 30 kWh energii. Tymczasem polski standard to 150-250 kWh/m2 rok.
Są też budowane takie domy, które oddają energię - noszą one wielce wymowną nazwę - domy "plus". W
tej sytuacji być może słowo "fabryka", a nie "dom", byłoby bardziej stosow-ne.
Ogromne możliwości tzw. energii środowiska (słońce, energia gruntu, cieków wodnych), która w eksploatacji praktycznie nic nie kosztuje, to konieczność jej magazynowania lub korzystania z pomp ciepła. Jeśli zadecydujemy się np. na magazynowanie ciepła w okresie sezonu, to dla domu przeciętnej wielkości potrzebny będzie zbiornik wody o pojemności 10-15 m3. Jedno z pomieszczeń piwnicznych jest wtedy przeznaczone na magazyn ciepła.
Po wstawieniu zbiornika, dokonaniu przyłączeń i zamontowaniu układu automatyki reszta pomieszczenia jest wypełniana pianką poliuretanową, która spełnia rolę izolacji termicznej. Z obliczeń wynika, że sezonowy magazyn ciepła powinien mieć izolację o grubości 0,5-1,0 m.
W takim domu na dachu nie ma wolnego miejsca - są tam albo kolektory słoneczne sprzęgnięte właśnie z sezonowym magazynem ciepła, albo ogniwa fotowoltaiczne, wytwarzające prąd elektryczny.
W rozwiązaniach ekstremalnych, tzw. domach pasywnych, wszystkie odbiorniki prądu elektrycznego są przygotowane do zasilania prądem stałym o napięciu 12 lub 24 V: i komputer, i lampa, i lodówka, i żelazko. Wodę łatwo zagotować, ustawiając garnek w ogniskowej kolektora słonecznego.
Wytworzenie temperatury 100 stopni C, to nie problem. W połowie października w kilka minut po wyjściu słońca zza chmur temperatura w płaskim kolektorze słonecznym może wzrosnąć do prawie 1500 st. C.
Jeśli już mówimy o rozwiązaniach ekstremalnych, to okna w takich domach też są nietypowe - nieproporcjonalnie duże, o potrójnych szybach, wypełnione gazami szlachetnymi.
Niestety, budowa tych domów to spory wydatek. Analiza ekonomiczna pokazała, że ich budowa jest nieopłacalna. Ważne jednak, aby takie domy powstawały, aby zbierać doświadczenia.
Dla potencjalnego klienta wizja zwrotu inwestycji związanej z zakupem kolektora słonecznego po ponad 10 latach jest abstrakcją. W Polsce w ogóle brak jest doświadczeń z eksploatacji tych urządzeń przez tak długi czas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza