Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Donaldas Kairys dostał umowę do 2016 roku

Rafał Szymański [email protected]
Donaldas Kairys (w środku).
Donaldas Kairys (w środku). Łukasz Capar
Morze komplementów spłynęło na Energę Czarnych Słupsk po trzecim spotkaniu ćwierćfinałów play off ze Śląskiem we Wrocławiu. Wygrana oznacza zakończenie serii rezultatem 3:0. To pierwszy tak szybko rozstrzygnięty na swoją korzyść play off przez słupski klub w historii jego gier w ekstraklasie.

Czarne Pantery prowadzone roztropną ręką przez Donaldasa Kairysa zagrały najlepsze spotkanie w serii. Pewnie wygrali (85:70), byli bardzo mądrzy, zbilansowani, konsekwentni. Znów wszystko trzymał swoją ręką rozgrywający Jerel Blassingame. O ile jednak w spotkaniu nr dwa w Gryfii w Słupsku, aby odrobić dwunastopunktową stratę, słupszczanom potrzeba było nieco szalonej gry, to we Wrocławiu pożądana była inteligencja. I Blassingame znów stanął na wysokości zadania. Przemiana była błaskawiczna. Zdobywał punkty, ale także cierpliwie wyszukiwał dobrze ustawionych kolegów, regulował tempo słupskich akcji i ograniczył straty do minimum (miał tylko dwie, w poprzednich grach 9 i 5).

Pomogła mu w tym także taktyka Śląska ustawiona przez jej szkoleniowca Emila Rajkovicia, który zdecydował się grać przeciwko Blassingame'owi bez podwojeń. Chciał w ten sposób odciąć wszystkich pozostałych graczy od podań lidera. Ten system zawiódł. Oprócz zrywu w trzeciej kwarcie, gdy Śląsk po serii 16:0 odrobił czternastopunktową przewagę Energi Czarnych (od 43:57 do 59:57), goście kontrolowali mecz. Zachowali się jak klasowy team. Raz zadali cios, ale gospodarze odrobili straty. Przeczekali więc i w czwartej odsłonie zadali cios po raz kolejny. Ten pozostał już bez odpowiedzi. Miejscowym zabrakło w tym momencie sił i determinacji. To nie był tak agresywnie grający zespół, jak ten, który widzieliśmy w hali Gryfia w ubiegłym tygodniu. Pościg w trzeciej kwarcie zabrał im całą energię. Przywrócił nadzieję na wygraną, ale na krótko.

Po meczu słupszczanie przyjmowali zewsząd gratulacje. Także od zawodników Śląska, chociaż po meczach w Gryfii obie drużyny nie chciały sobie nawet przybić piątek. Do kierownika klubu zadzwonił szkoleniowiec Dainius Adomaitis, który poprowadził Energę Czarnych do brązu w 2011 roku. Natomiast na Twitterze Robert Biedroń, prezydent Słupska, podjął dyskusję na temat zbudowania nowej hali.

- Zadedykuję wygraną mojej mamie. Ona miała tego dnia urodziny - podsumował Kairys po sukcesie. Awans do półfinału oznacza, że jego umowa na pracę na stanowisku szkoleniowca zostaje przedłużona na kolejny sezon.

Pierwsze mecze w półfinale play off PGE Turów Zgorzelec - Energa Czarni odbędą się w czwartek (14 maja) i sobotę (16 maja). Oba będą transmitowane przez PSN. Pierwsze spotkanie będzie miało miejsce w Słupsku, we wtorek, 19 maja. Drużyny grają do trzech zwycięstw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza