MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dróżnik, który zamykał przerażonych kierowców na torach, trafi do Słupska

Inga Domurat / gk24.pl
Ten dróżnik zamknął wcześniej na przejeździe panią Lucynę Sosnowską - Myślałam, że zaraz uderzy we mnie rozpędzony pociąg - mówiła pani Lucyna przed przejazdem. - To cud, że ja na zawał nie umarłam - dodaje.
Ten dróżnik zamknął wcześniej na przejeździe panią Lucynę Sosnowską - Myślałam, że zaraz uderzy we mnie rozpędzony pociąg - mówiła pani Lucyna przed przejazdem. - To cud, że ja na zawał nie umarłam - dodaje. Fot. Cezary Sołowij
Dróżnik z Wrzosowa, który zamykał przerażonych kierowców na torach, już tu nie wróci do pracy. Podpisał zgodę na przeniesienie do... Słupska.

Jak poinformowała nas Beata Fierek, rzecznik Zakładu Linii Kolejowych PKP w Koszalinie, dróżnik został przeniesiony na inną stację.

- Podpisał zgodę na przeniesienie do Słupska. Na stacji, w której rozpoczął pracę od 1 grudnia, nie będzie odpowiadał za zamykanie i otwieranie szlabanów - usłyszeliśmy od Beaty Firek.

Po pierwszej październikowej publikacji gk24.pl dróżnik został odsunięty od pełnienia obowiązków i został wysłany na urlop. Zamierzał z ZLK PKP Koszalin iść do sądu pracy, jeśli zostałby z pracy zwolniony. Związki zawodowe za nim się ujęły i ostatecznie pracy nie stracił, tylko zmienił miejsce jej wykonywania i obowiązki.

Przypomnijmy, dróżnik miał w październiku zamknąć na torach dwie kobiety. Do pierwszego zdarzenia doszło na początku miesiąca. Lucyna Sosnowska jak co dzień jechała samochodem dostawczym z pieczywem do miejscowego sklepu. Wjechała na przejazd, zgasł jej samochód, a dróżnik wcale nie chciał jej pomóc. Zamknął szlabany, a kobieta w myślach widziała już nadjeżdżający pociąg. Z torów pomógł jej się wydostać kierowca szkolnego autobusu.

Chwile grozy na przejeździe kolejowym. Dróżnik zamknął mnie pomiędzy szlabanami

Drugie zdarzenie miało miejsce dwa tygodnie później. Pani Halina zatrzymała się przez zamkniętymi rogatkami. Kiedy zostały podniesione ruszyła, a wtedy zamknęły się ponownie.

PKP: Dróżnik naraża życie kierowców

Obie nasze Czytelniczki były przekonane, że dróżnik zamknął rogatki celowo, że zrobił im przerażającą lekcję wychowawczą. Dróżnik natomiast uważa, że kierujące samochodami wtargnęły na tory i złamały przepisy, dlatego on nie ma sobie nic do zarzucenia.

Źródło:
PKP: Dowcipny dróżnik nie będzie zamykał rogatek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza