Wystartowali o godzinie 10 w sobotę, na metę dotarli o 16 dnia następnego. Jechali 30 godzin bez przerwy, nawet nocą. Pokonali 150 km zdobywając po drodze 60 pieczątek o różnym stopniu trudności - niezbędnych do zwycięstwa.
- W podobnych wyścigach startujemy już od trzech lat. Jesteśmy coraz lepsi, zdobywamy coraz wyższe pozycje. Kochamy to, bo to nasz pasja. To adrenalina i niesamowite wrażenia - mówi Dariusz Gadowski, jeden ze zwycięzców.
Do wyścigu stanęło ponad 70 pojazdów. Odbywał się on trzech kategoriach: wyczynowej, ekstremalnej M (pojazdy z wyciągarkami mechanicznymi) oraz ekstremalnej E (z wyciągarkami elektrycznymi). Słupszczanie startowali w grupie ekstremalnej M.
Na co dzień pracują, mają własne firmy, rodziny, jednak każdą wolna chwilę spędzają w garażu udoskonalając swoje maszyny. W weekendy próbują swoich sił w terenie poza miastem. To wariaci, ale pozytywnie zakręceni.
Na zdjęciu: Zwycięzcy (od lewej) - II miejsce Rafał Geleciński i Robert Szulc, III miejsce - Łukasz Szakowski, Darek Gadowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?