41-letni mężczyzna, który mieszkał razem z nimi trafił do słupskiego szpitala.
Przeczytaj także: Czad podstępnie niesie śmierć
Jak informuje Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji, w wielorodzinnym domu był piecyk grzewczy, a zgon kobiet mogło spowodować zaczadzenie.
Ofiary odnalazł pracownik gminy, który przyszedł, aby umówić wizytę kominiarza, który miał sprawdzić przewód kominowy.
Zauważył w mieszkaniu kłęby dymu, a następnie znalazł ciała kobiet, powiadomił pogotowie, policję i straż pożarną.
Jak informuje Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji, w wielorodzinnym domu był piecyk na węgiel, tak zwana koza. Możliwe, że doszło do zaczadzenia. Na miejscu wciąż znajduje się policja, przybędzie także prokurator. Zostaną przeprowadzone oględziny.
Grzegorz Falkowski, rzecznik straży pożarnej w Słupsku:
- Zostaliśmy poinformowani przez policję i poproszeni o sprawdzenie, czy w mieszkaniu występuje tlenek węgla. Tego jednak nie wykryliśmy.
Według policji ofiary nie były spokrewnione.
__________________________________________
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Chcesz podzielić się czymś z innymi internautami? Napisz do nas na adres [email protected]
Nowa odsłona Alarmu24. Teraz możesz nas poinformować o wydarzeniu w błyskawiczny sposób! Kliknij i zobacz jak to zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?