Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie porażki pięściarzy Czarnych Słupsk

res
Sebastian Bartnik walkę przegrał, ale zdobył już przepustkę do startu w młodzieżowych i seniorskich mistrzostwach kraju.
Sebastian Bartnik walkę przegrał, ale zdobył już przepustkę do startu w młodzieżowych i seniorskich mistrzostwach kraju. Kamil Nagórek
Bardzo krótko trwała przygoda z II Grand Prix Polski pięściarzy Czarnych Słupsk Sebastiana Bartnika i Krzysztofa Staszewskiego.

Obaj pięściarze ze Słupska przegrali swoje pierwsze wal­ki w ćwierćfinałach Grand Prix Polski, które odbyło się w Gdańsku. W zmaganiach rywalizowało aż 141 pięściarzy, w tym oczywiście ścisła krajowa czołówka. Walki odbywały się w dziesięciu kategoriach wagowych, a pięściarze stawiali sobie przede wszystkim za cel zdobycie punktów dających awans do młodzieżowych i seniorskich mistrzostw Polski.
Tutaj usatysfakcjonowany może być Sebastian Bartnik. Pięściarz Czarnych Słupsk występował w wadze do 52 kg. Bartnik przegrał, ale zdobył kolejne punkty, które zsumowane ze zdobyczami z poprzedniego Grand Prix Polski z Ostródy zapewniły słupszczaninowi udział w aż dwóch imprezach. - Sebastian wystąpi w młodzieżowych i seniorskich mistrzostwach Polski - mówi Józef Mazur, trener zawodnika.
Bartnik przegrał ćwierćfinał z Maciejem Jóźwikiem z Gwardii Szczytno 0:3.

- Wydaje mi się, że tę walkę rozstrzygnął źle taktycznie. Powinien szybciej iść do przodu, za dużo czekał i dawał się oszukiwać przez rywala - opisuje przebieg zmagania Mazur.

Drugim przedstawicielem Czarnych Słupsk w Gdańsku był w wadze +91 kg Krzysztof Staszewski. Niestety, na początku drugiej rundy w walce z Patrykiem Tołkaczewskim z Ring Wolny Toruń został poddany przez sekundanta.

- W przerwie między pierw­szą i drugą rundą zawodnik zasygnalizował kontuzję łokcia. Nie mogliśmy ryzykować, zdrowie jest w takich wypadkach najważniejsze. Dlatego poddałem zawodnika - komentuje Mazur.

Staszewski zdobył za występ trzy punkty.

- Na następne Grand Prix Polski, niestety, nie pojedzie­my. Odbywa się w Ząbkowicach Śląskich koło Wrocławia i nas na to nie stać. Przed samymi mistrzostwami Polski jest jeszcze jedno Grand Prix w Białymstoku. Najwyżej tam będziemy szukać szansy , by Staszewski mógł wystartować w krajowym championacie - dodaje Mazur.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza