To nie będzie prima aprilis, gdy 1 kwietnia na dworcu w Słupsku nie będzie kas biletowych Przewozów Regionalnych. Zadłużenie PR sięga już 53 milionów złotych w skali całego kraju.
- Otrzymaliśmy w tej sprawie pismo od PKP SA, w którym spółka wzywa nas do opuszczenia pomieszczeń na dworcu w Słupsku do końca marca - przyznaje Piotr Janicki, rzecznik prasowy PR.
- Jednak trwają jeszcze negocjacje i będziemy się starali, aby kasy nie były likwidowane. Na tę chwilę nic więcej powiedzieć nie mogę.
Rzecznik zapewnia, że jeśli kasy Przewozów Regionalnych znikną, podróżni będą mogli kupić bilety w kasach należących do konkurencyjnego przewoźnika - PKP Intercity. Poza tym bilety sprzedawane będą w pociągach, PR zastanawia się również nad sprzedażą internetową. Niemniej zamknięcie kas będzie dużym utrudnieniem dla pasażerów. Dziś na dworcu w Słupsku (o historii słupskiego dworca czytaj tutaj )czynne są dwie kasy PR, które są oblegane przed każdym odjazdem pociągu. Po ich zamknięciu przed kasami Intercity będą tworzyły się kilometrowe kolejki.
W całym kraju PKP SA chce zamknąć 300 kas Przewozów Regionalnych znajdujących się na ponad 100 dworcach.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?