Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działkowcy ze Słupska boją się podtopień

Fot. Kamil Nagórek
Hałdy śniegu przy ogródkach przy ul. Towarowej.
Hałdy śniegu przy ogródkach przy ul. Towarowej. Fot. Kamil Nagórek
Działkowcy z ulicy Towarowej obawiają się, że po zimie będą mieli zalane ogródki. Kilka dni temu strażacy z tamtejszej jednostki usypali spory kopiec śniegu.

Już kilka miesięcy temu interweniowaliśmy w sprawie działkowców z ulicy Towarowej.

- Cały czas ziemia jest mokra i chodzimy w błocie. Kiedy wykopuję niewielki dołek, żeby coś zasadzić, wewnątrz widać wodę - mówiła latem nasza czytelniczka. - Niektórzy już dawno zrezygnowali z sadzenia warzyw i mają tylko kwiaty, bo nic się na działkach nie przyjmuje.

Działkowcy starają się poradzić sobie z podmokłym terenem. Kilka dni temu wielu z nich zdenerwowało się, kiedy po stronie ogródków zobaczyło górę śniegu.

- Strażacy, którzy mają swoją siedzibę na przeciwko naszych ogródków, odśnieżali swój teren - mówi pani Elżbieta, właścicielka jednej z działek.

- Zabrali śnieg ze swojego podjazdu, ale przenieśli go na naszą stronę i pod płotem usypali spory kopiec.

Działkowcy obawiają się, że w czasie roztopów ich działki zostaną całkowicie zalane.

- I tak w ogródkach jest mnóstwo śniegu, bo przez cały styczeń padał śnieg - dodaje pani Elżbieta. - Z tej góry usypanej przez strażaków będzie mnóstwo wody podczas odwilży. Będziemy brodzić w błocie, bo tutaj woda prawie nie wsiąka. Po małej ulewie mamy jeziora w szklarniach i kałuże w altankach. Aż strach pomyśleć, co będzie po tej odwilży.

O sprawie poinformowaliśmy Zbigniewa Stromskiego, p.o. rzecznika prasowego słupskiej straży pożarnej.

- Jeśli działkowcy twierdzą, że to strażacy usypali zaspę śniegu, to muszą zgłosić to komendantowi straży - mówi Zbigniew Stromski. - Działkowcy muszą to zrobić sami. Prośby o usunięcie śniegu nie muszą składać pisemnie. Wystarczy, że któryś z nich zadzwoni do komendanta.

Stanisław Kosiński, prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. Zjednoczenia w Słupsku, zapewnił nas, że będzie interweniował w tej sprawie u strażaków.

- Udamy się na miejsce, by zobaczyć, jak dużo śniegu wysypali tam strażacy - zapewnia Stanisław Kosiński. - Postaram się ich przekonać, aby usunęli go z tego terenu zanim jeszcze dojdzie do odwilży, bo jest to bardzo mokry teren, który nie przyjmie takiej ilości wody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza