– Na targ w Koszalinie przyjeżdżam już od 15 lat i zawsze tuż po szóstej czeka na mnie kolejka kupujacych, a dzisiaj to ja czekam na klientów – powiedziała nam Maria Manarczyk z Bielkowa (wieś oddalona 20 kilometrów od Koszalina). – Przeważnie handluję do godziny 11, zależy jak towar schodzi – kontynuowała. – W piątek to mi nawet masła zabrakło, a dziś pewnie wrócę z nabiałem do domu i twarogi rozdam rodzinie. A mleko i śmietanę to chuba przerobię. Klienci chętnie kupują u nas mleko z porannego udoju, bo jest smaczne i świeże. Można je też postawić na zsiadłe, a pasteryzowane mleko przecież się nie zsiądzie. Mam 4 krowy i 50 kur, które biegają po ogrodzie. Stado wymieniam co półtora roku, bo potem kury już się tak nie niosą. Ziarno mam własne, bo na 60 hektarach siejemy tylko zboże.
A oto ceny obowiązujące u naszej rozmówczyni: osełka masła 25 dkg – 7 zł, ser tłusty – 14 zł, chudy – 8 zł, śmietana – 12 zł, mleko – 1,5 l – 3,50 zł, 2 l – 4,50 zł, jajka małe – 50 gr, duże – 80 gr.
– Jajka powinny złotówkę kosztować, żeby nakłady się zwróciły – wtrącił się do rozmowy Jarosław Serocki ze Świeszyna, handlujący po sąsiedzku jajkami po 70 groszy.
A właśnie złotówkę za duże jajka, a 70 groszy za mniejsze żądała Daniela Kacmarzyńska mieszkająca na peryferiach Koszalina. – Jajka muszą kosztować złotówkę, bo moich 30 kur karmię pszenicą, którą muszę kupować – tłumaczyła właścicielka. – Chyba zrezygnuję z tej hodowli, bo to się nie opłaca, gdy wokół jest tyle ferm i marketów, w których jajka można kupić za 40 groszy.
Konkurencji z ferm nie brakuje też na targu, gdzie takie jaja można kupić w kilku budkach. I to w cenie od 28 do 65 groszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?