Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzwoni klient do aptekarza i jest problem

Zbigniew Marecki [email protected]
Nie ma zakazu udzielania przez telefon informacji o cenach leku, ale może być kłopot techniczny – mówi Weronika Żebrowska, wojewódzki inspektor farmaceutyczny w Gdańsku.
Nie ma zakazu udzielania przez telefon informacji o cenach leku, ale może być kłopot techniczny – mówi Weronika Żebrowska, wojewódzki inspektor farmaceutyczny w Gdańsku. sxc.hu
Nie ma zakazu udzielania przez telefon informacji o cenach leku, ale może być kłopot techniczny - mówi Weronika Żebrowska, wojewódzki inspektor farmaceutyczny w Gdańsku.

Od kilku dni otrzymujemy sygnały od naszych czytelników, którzy skarżą się, że gdy dzwonią do słupskich aptek, to nie mogą uzyskać przez telefon informacji na temat interesujących ich leków.

- Moja żona choruje na cukrzycę. Niedawno dostała receptę na lek, który bierze systematycznie. Zanim poszedłem do apteki, aby go wykupić, chciałem się telefonicznie zorientować, ile ten lek kosztuje w różnych aptekach. Niestety, nie chciano mi tego powiedzieć przez telefon. Musiałem więc poświęcić sporo czasu, aby obejść apteki - mówi pan Tadeusz, 40-latek ze Słupska (nazwisko do wiadomości redakcji). Podobnych sygnałów było więcej. Niektórzy czytelnicy zaczęli się zastanawiać, czy przypadkiem nie wprowadzono zakazu telefonicznego informowania o cenach leków.

- Takiego zakazu nie ma, ale może być kłopot techniczny - wyjaśnia dr Weronika Żebrowska, wojewódzki inspektor farmaceutyczny w Gdańsku. - Chodzi o leki, które są refundowane. Ich ceny są identyczne we wszystkich aptekach, ale poziom refundacji może zależeć od zapisów, które zostały dokonane na recepcie. Jeśli farmaceuta nie ma przed sobą recepty, to może udzielić tylko informacji ogólnej, która niekoniecznie będzie odpowiadała konkretnej sytuacji. Być może dlatego niektórzy farmaceuci nie chcą podawać cen przez telefon, żeby potem pacjenci, wykupując lek, nie dziwili się, że jednak muszą zapłacić więcej, bo mają na przykład najniższy poziom refundacji.

Zdaniem dr Żebrowskiej nie powinno natomiast być żadnego problemu z uzyskaniem informacji o cenach leków, paramedyków i suplementów diety, które są sprzedawane bez recepty.

Postanowiliśmy to sprawdzić w kilku słupskich aptekach. Informacje o cenach otrzymaliśmy przez telefon bez problemu, choć aptekarze od razu zaznaczali, że w przypadku leków refundowanych trzeba dokładnie obejrzeć receptę, bo ostateczna cena, którą zapłaci pacjent, zależy od poziomu refundacji zaznaczonego na niej przez lekarza.

- Nie mieliśmy żadnych sygnałów o problemach pacjentów z uzyskaniem informacji o cenach leków przez telefon - mówi Dariusz Tartara, wiceprezes Środkowopomorskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Koszalinie.

- Gdy ktoś sobie życzy, udzielamy pełnej informacji. Takie sytuacje mogły się zdarzać, gdy apteki sieciowe oferowały tzw. leki za grosz. Wtedy rzeczywiście unikano cza­sem podawania przez telefon ceny leku, aby pacjenta na miejscu przekonać do leku zastępczego, ale to już przeszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza