Bronisław Wiszniewski, niepełnosprawny emeryt ze Słupska, mieszka przy ul. Drewnianej. od kilku dni skarży się, że w jego mieszkaniu jest bardzo zimno. Wszystko przez prace, jakie przedstawiciele administracji wykonali kilka dni temu.
- W sobotę w rurach w naszym budynku zamarzła woda - mówi pan Bronisław. - Pracownicy administracji wykuli w ścianie dziurę, aby dostać się do rury. Na nieszczęście, było to przy drzwiach wejściowych do mojego mieszkania.
Pracownicy administracji szybko udrożnili rury i woda do budynku zaraz wróciła. Zostawili jednak rozkutą ścianę, przez którą zimno wlatuje do mieszkania naszego czytelnika.
- Na okrągło pale w piecu, a w moim stanie zdrowia jest to bardzo trudne. Piec jest tak gorący, że nie można go nawet dotknąć. Niestety, na niewiele to pomaga - skarży się słupszczanin. - Cały czas ciągnie mnie po nogach. We własnym domu muszę siedzieć w kozakach i kurtce.
Pan Bronisław próbował w tej sprawie interweniować w drugim oddziale Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej.
- Dzwoniłem tam w poniedziałek i we wtorek. pani powiedziała mi tylko, że jest zimno, bo jest zima i że powinienem się cieszyć, że już mam wodę - twierdzi nasz czytelnik. - Zastanawiałem się nawet, czy nie wezwać fachowca i nie załatać tej dziury na własny koszt. Nie wiem jednak, czy mogę to zrobić bez zgody administracji.
Zbigniew Wal, kierownik drugiego oddziału PGM w Słupsk, zapowiada, że fachowcy, którzy załatają dziurę w ścianie, pojawią się w kamienicy przy ul. Drewnianej w najbliższych dniach.
- Podczas ostatnich mroźnych dni dostawaliśmy po kilkanaście zgłoszeń na dobę o zamarzniętej wodzie w rurach - mówi Zbigniew Wal. - Mamy sześć ekip zewnętrznych, które na nasze zlecenie usuwają skutki zamarznięcia w kolejności zgłoszeń. dodatkowo na rury nakładają izolacje, które maję je uchronić przed kolejnymi zamarznięciami. W kamienicy przy ulicy drewnianej 5 musieliśmy dojść do rury i dlatego ekipa rozkuła ścianę. To prawda, że pozostały niewielkie otwory po tych pracach. Rury w tym budynku w najbliższych dniach zostaną uszczelnione i otwory zostaną zalepione. jednak w tej chwili najważniejsze jest dla nas przywrócenie wody w tych budynkach, w których jeszcze jej nie ma.
Kilka godzin po rozmowie ze Zbigniewem Walem, w środę wczesnym popołudniem, w kamienicy przy ul. Drewnianej 5 pojawili się pracownicy, którzy zalepili otwór w ścianie.
- Dziękuję wam za pomoc - mówi wzruszony pan Bronisław. Dzięki wam na święta nie będę musiał siedzieć w zimnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?