W dużym skrócie Elfa zajmuje się wyrobami pomagającymi nam przechowywać różne rzeczy. To konstrukcje z blachy i drutu, ale także plastikowe i drewniane: wieszaki, koszyki, półki, podpórki do półek. W systemach zabudowy oraz w "samodzielnych" meblach spotykamy takich rozwiązań bardzo dużo.
Koszalińska przygoda Elfy trwa już ponad 10 lat. Najpierw zaczynała od 900 metrów kwadratowych powierzchni i 10 pracowników działając przy ul. Bohaterów Warszawy. Firma zaczęło się rozrastać i konieczna stała się budowa konkretnego obiektu, w którym można pomieścić wszystkie działy Elfy: produkcję, logistykę, zbyt. Wybór padł na koszalińską podstrefę ekonomiczną.
W październiku 2011 roku podpisana została umowa przedwstępna sprzedaży nieruchomości dla szwedzkiej firmy. Inwestor kupił działkę i stojącą na niej halę należącą wcześniej do firmy BRE Leasing.
Dziś Elfa zatrudnia około 200 osób i gospodaruje na prawie 3 tysiącach metrów kwadratowych. Dlaczego szwedzki inwestor zainteresował się właśnie Koszalinem? Jak mówi Johan Knutson dyrektor fabryki, która dziś zostanie oficjalnie otwarta w strefie ekonomicznej, powodów było kilka: dobry klimat do robienia biznesu, a także świetna lokalizacja blisko ośrodków spedycyjnych, np. Gdyni.
Wyrobów Elfy nie kupimy w sklepach firmowych, ani w siedzibie producenta. Szwedzi sprzedają swoje systemy dużym markom sieciowym, np. Castoramie, Praktikerowi. Tam można je znaleźć.
- W 100 procentach produkty wykonywane w fabryce w Koszalinie trafiają na eksport - mówi Johan Knutson, dyrektor fabryki Elfy w Koszalinie. - To rynki zachodnie jak Francja, czy Niemcy, ale także kierunek wschodni - Rosja, Japonia, nawet Australia.
A jak Elfa wypada na tle branżowej konkurencji na rynku? - Jeżeli w krajach skandynawskich zapytasz o Elfę to większość będzie znała nazwę firmy. W Polsce na razie kojarzą ją nieliczni. Ale pracujemy nad większą rozpoznawalnością - mówi Johan Knutson.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?