MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk - PGE Turów Zgorzelec 88:83 (przeczytaj relację, zobacz zdjęcia)

Rafał Szymański
Czarni pokonali Turów 88:83.
Czarni pokonali Turów 88:83. Fot. Łukasz Capar
To był niesamowity mecz. Koszykarze ze Słupska okazali się lepsi od zawodników Turowa Zgorzelec. Wejdź i zobacz galerie zdjęć z tego emocjonującego spotkania.
Energa Czarni Slupsk - PGE Turów Zgorzelec

Energa Czarni Słupsk - PGE Turów Zgorzelec

Przed spotkaniem za zwycięstwo słupszczan bukmacherzy płacili 7 zł za każdą postawioną na nich złotówkę. Ciekawe kto, po ostatnich - nie ma co ukrywać - przeciętnych występach, zdecydował się na postawienie kasy na wygraną podopiecznych Igora Miglinieksa w Zgorzelcu. Teraz ma niezłą kasę na przedświąteczne zakupy…

Czarni jednak zagrali szalony mecz, a główną rolę zagrał w ich zespole Tyrone Brazelton. Wytrzymał kondycyjnie 40 minut i poprowadził zespół do wygranej. Zdobył 25 punktów, miał 7 asyst i tylko - mimo coraz większego zmęczenia - jedną stratę. W końcówce, gdy ważyły się losy meczu, trafił za trzy i był bezbłędny w rzutach osobistych.

Przyspieszał, gdy trzeba było przyspieszyć akcję, zwalniał, gdy to było potrzebne. Ba, w trudnych momentach rwał się do uspokajania zespołu i nakłaniania kolegów będących na boisku do koncentracji.

Nikt, nawet nazywany najlepszym obrońcą polskiej ligi, Krzysztof Roszyk, nie potrafił go zatrzymać. I nawet, gdy zdarzały mu się błędy, to trudno... trzeba było mu to wybaczyć, "bo plusy dodatnie równoważyły plusy ujemnie", jak zwykł mówić Lech Wałęsa.

Drugim autorem zwycięstwa był Marcin Sroka, który trafiał trójki jak na zawołanie i to w najważniejszych momentach, w końcówce. Wtedy także zaczęły wpadać punkty Harrisowi i to pogrążyło niemrawy sobotniego wieczoru Turów.

Tak naprawdę to wygrał cały słupski zespół, bo tylko równa praca słupskiej drużyny mogła zniwelować dominację Turowa na tablicach.

- Zabili nas na deskach, ale potrafiliśmy wygrać, bo graliśmy dobrze w obronie. Tym nadrobiliśmy wszystkie inne niedociągnięcia i braki zawodników - mówił po spotkaniu na konferencji prasowej Igors Miglinieks, szkoleniowiec Energi Czarnych.

Gospodarze wygrali deskę 42:21 (a na atakowanej tablicy zbiórki 15:3), ale i to nie dało im zwycięstwa.

- Czarni byli dobrzy w obronie i mieli szczęście przy szalonych rzutach za trzy. My nie potrafiliśmy temu zaradzić - komentował Sasa Obradović, trener miejscowych.

Zawodnicy gospodarzy wiedzieli jak zatrzymać Brazeltona.

- Co z tego, i tak zagrał swoje, a Sroka trafiał jak maszyna. W tej końcówce mieli silniejsze nerwy - podsumowywał Paweł Leończyk, były gracz Energi Czarnych, obecnie występujący w Turowie.

Kliknij tu, aby przeczytać relację na żywo z meczu Energa Czarni Słupsk - PGE Turów Zgorzelec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza