Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk - Polonia 2011. Ten mecz trzeba wygrać

Rafał Szymański
Mecz z Polonią musi wyglądać inaczej niż poprzednie spotkania Czarnych
Mecz z Polonią musi wyglądać inaczej niż poprzednie spotkania Czarnych Fot: Łukasz Capar
W sobotę Energa Czarni podejmuje Polonię 2011. Musi wygrać, ale przede wszystkim liczyć się będzie styl. Słupszczanie muszą pokazać, że są zespołem, który potrafi zwyciężać z o wiele silniejszymi, niż rywale z Warszawy.

Lanie, jakie dostali słupszczanie w Jarosławiu, i porażka w Stalowej Woli, nie mogą przejść bez echa. Jeśli Energa Czarni wygra z Polonią 2011 to może zaufania fanów nie odzyska, ale pozytywnie rozpocznie starania o nie. Bo warszawianie to zespół oparty na młodych zawodnikach, powstały za śmiesznie niskie pieniądze po to, by szkolić młodzież. Dlatego przegrywa z większością drużyn PLK. Pokazuje jednak dobry basket, a przede wszystkimi gra polskimi zawodnikami, którzy potrafią czerpać radość z gry. Ten entuzjazm może jeszcze nie daje zwycięstw, ale jest zarażający. Polonia 2011 pomaga uwierzyć w rodzimy basket. Warszawianie mają na koncie dwie wygrane, z AZS Koszalin i w derbach stolicy z Polonią Azbud. Ostatnio dwa spotkania stołeczny klub przegrał, ze Sportino Inowrocław i Kotwicą Kołobrzeg, a więc drużynami, z którymi walczy o utrzymanie w lidze.

W tygodniu za to pokonał w Pucharze Polski Polpharmę.

Starcie ze stołecznym zespołem będzie pierwszym, jakie Energa Czarni rozegra w serii czterech przed swoją publicznością.

- W Gryfii jest gorąca atmosfera. Ona pomaga jednak zmobilizować się nie tylko gospodarzom, ale i gościom - mówi Marcin Dutkiewicz z Polonii 2011, który jeszcze w poprzednim sezonie grał nad Słupią.
Natomiast Andrzej Twardowski, prezes słupskiego klubu, zapowiedział, że nad Igorsem Miglinieksem, szkoleniowcem zespołu, zawisła groźba zwolnienia. Jeśli przegra w jednym z najbliższych czterech meczów w Słupsku (Polonia 2011, Trefl Sopot, PBG Basket Poznań i Sportino Inowrocław), będzie zwolniony natychmiast po pierwszej przegranej. Tymczasem klub ogłosił, że Chris Daniels wróci 27 grudnia (czytaj poniżej). Jak wygląda natomiast sprawa Gabe Muoneke, z którym słupszczanie podpisali kontrakt, a który wciąż przebywa w USA? Na ostatnim treningu przed wylotem do Polski nabawił się on kontuzji pleców.

- Leczy się - mówi Piotr Jóźwiak, menedżer gracza. - Ma przyjechać, ale klub już myśli o rozwiązaniu kontraktu i szuka nowego gracza.

Po dyskwalifikacji w Jarosławiu (za dyskusje z sędzią) pod znakiem zapytania w dzisiejszym meczu stanął występ Tyronea Brazeltona, rozgrywającego Energi Czarnych.

- Mógł zostać zawieszony za czynne znieważenie sędziego. Zadecydowaliśmy, że wystarczy kara finansowa - mówi Stanisław Trojanowski z Wydziału Gier i Dyscypliny PZKosz.

Oznacza to, że Brazelton dzisiaj wystąpi i z własnej kieszeni zapłaci określoną sumę. Jak się dowiedział "Głos", będzie to kwota w przedziale od 2 do 15 tys zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza